Jak daleko można rzucić starym kaloszem? Ile fasolek zmieściło się w szklanej butelce i czy łatwo jest trafić marchewką do czerwonego buta? Odpowiedzi na takie pytania szukała niemal setka uczestników sobotniego festynu z okazji Dnia Dziecka, zorganizowanego na placu obok świetlicy wiejskiej na Grabieńcu.
Zebranych mieszkańców powitali: sołtys Stanisław Majcherek, wójt Karol Mikołajczyk i radny RG Michał Kocik. Na wszystkie dzieci czekały darmowe atrakcje: dmuchańce, popcorn, wata cukrowa, napoje czy lody. Upał nie przeszkodził dzieciakom w ochoczym udziale w zabawach i konkursach, prowadzonych przez radnego Michała Kocika. Największe emocje wzbudził wspomniany rzut kaloszem. Wszystkie dzieci otrzymały paczki i słodycze. Nie mogło zabraknąć malowania buziek. Dorosłym serwowano mrożoną kawę z mlekiem, dużym zainteresowaniem cieszyły się ciasta przygotowane przez miejscowe gospodynie.