Drzewiecki i Pacześna odchodzą z Ziemi Turkowskiej - mają dość manipulacji

- W Ziemi Turkowskiej nie dzieje się dobrze. Pojawiają się konflikty interesów, wzrasta oburzenie i niezadowolenie z niespełnionych obietnic – mówią osoby sympatyzujące z członkami lokalnego stowarzyszenia.

Jak się okazuje słowa te nie są wyssane z palca, o czym świadczą kolejne rezygnacje dość aktywnie działających członków. Przypomnijmy, że Ziemia Turkowska to po części członkowie stowarzyszenia Lokalne Porozumienie Samorządowe, które współtworzyli obecny wicestarosta Władysław Karski i burmistrz Romuald Antosik.

Po wygranych wyborach samorządowych i objęciu fotela burmistrza przez Romualda Antosika między liderami doszło do konfliktu, co w efekcie doprowadziło do rozłamu. Część członków LPS zdecydowała, że ich liderem będzie burmistrz Antosik. Na podwalinach i doświadczeniu LPS powstał kolejny lokalny twór - Ziemia Turkowska, który wspierał i przyklaskiwał wszelkim działaniom burmistrza. A wsparcie było wszelakie – jedni dzielnie odczytywali na sesjach listy pochwalne na cześć turkowskiego włodarza, inni z kolei bronili z drugiej linii, pisząc tylko pochlebne komentarze, aktywnie przeciwstawiające się krytyce.

Do tych drugich zdecydowanie należał m.in. Andrzej Drzewiecki, „internetowy lew” broniący racji magistratu, jak niepodległości. Co nagle się wydarzyło, że zmienił front? Co wpłynęło na jego decyzję? Na chwilę obecną nie chciał ujawniać szczegółów zaistniałej sytuacji, a swoją decyzję uargumentował brakiem zaufania do zarządu.

Konkretne osobiste powody wyjawiła za to Paula Pacześna, członkini ZT, aktywnie działająca w Radzie Samorządu Osiedla nr 2.