Budowa połączenia kolejowego z Konina do Turku będzie racjonalna wówczas, gdy prowadzić będzie ono do Łodzi. - W tym momencie ta kolej będzie mieć wartość komunikacyjną , właściwe obłożenie i będzie możliwe odciążenie trasy, która jest okrężna i prowadzi przez magistralę Poznań - Warszawa - wskazywał burmistrz Krzysztof Roman.
Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego poprosił samorządy o to, aby partycypowały w kosztach budowy kolei z Konina do Turku, ze stacją właśnie w Tuliszkowie. Na samo opracowanie dokumentacji do studium planistycznego samorząd Tuliszkowa według propozycji marszałka dołożyć ma około 3,7 proc. wartości wspomnianego dokumentu., czyli około 36 tys. zł.
- We wszystkich założeniach ta kolej ma przebieg Turek - Tuliszków - Konin. Jesteśmy położeni w połowie tej trasy i powinniśmy się zastanowić w jaki sposób to zostanie zaplanowane - zaznaczał burmistrz Tuliszkowa Krzysztof Roman.
Włodarz podkreślał, że budowa kolei niesie ze sobą skutki negatywne, takie jak utrudniony przejazd przez gminę, która zostanie podzielona nie tylko drogą krajową, ale też linią kolejową na pół. Z drugiej strony to również korzyści, bo gmina zyska dostęp do połączeń na trasie Poznań - Warszawa czy Warszawa - Berlin.
- Wszyscy z powiatu tureckiego wnoszą też, żeby nie był to tylko taki odcinek z Konina do Turku. Dla nas sensowne i warte zainteresowania jest dopiero zamierzenie budowy kolei relacji Konin-Łódź przez Turek - dodał Krzysztof Roman podkreślając, że dopiero po decyzji radnych będzie można oficjalnie powiedzieć, że Tuliszków jako gmina przystąpi do projektu bądź nie jest nim zainteresowany.