Gmina Malanów nie przystąpiła do tworzenia spółdzielni socjalnej wraz z samorządem Dobrej i Kawęczyna. W przetargu wybrano ofertę, która okazała się korzystna dla samorządu, jednak nie oznacza to, że stawka za odbiór i zagospodarowanie odpadów nie wzrośnie.
Oferta wybrana w przetargu opiewa na nieco ponad 999 tys. zł za odbiór śmieci. Jak podkreślał wójt Ireneusz Augustyniak, trzeba mieć jednak świadomość, że nie jest to jedyny koszt, ponieważ do tego dochodzą jeszcze opłaty za zagospodarowanie odpadów. Te zaś w Orlim Stawie wzrosną o około 10 proc. Jest to podwyżka, na którą samorząd gminy Malanów wpływu nie ma.
- Rozważam podwyżkę o około 2 zł na osobę, żeby nie dopłacać do systemu tak dużo, jak w tamtym roku. W spółdzielni socjalnej musielibyśmy o 6 zł podwyższyć stawkę od mieszkańca - mówił wójt gminy Malanów podczas czwartkowej (31 marca) sesji.
Radny Sławomir Ogrodowczyk pytał natomiast, czy plany utworzenia spółdzielni socjalnej trafiły do „zamrażarki” czy do kosza.
- W przetargach firmy zeszły z ceny, ale ich pierwotne zapowiedzi były inne. Jak się dowiedziały z przekazów medialnych, że chcemy założyć spółdzielnię, to okazało się ze można zejść z ceny - mniej zarobić, a pracę mieć. Ale jeśli to poszło do kosza to za półtora roku możemy się obudzić z innymi cenami, bo może się okazać, że firmy będą chciały odrobić te straty - zauważył radny Ogrodowczyk. W dyskusję włączył się również radny Grzegorz Kowalski, mówiąc, że rozsądnym będzie powrócenie do tematu spółdzielni za półtora roku, gdy kończyć się będzie okres obowiązywania umowy z odbiorcą śmieci wybranym w przetargu.