Po dwóch latach przerwy dzieci z Malanowa, stawiły się z kolorowymi palmami w malanowskim kościele.
Wszak Niedziela Palmowa to nic innego jak uobecnianie tego zbawczego wydarzenia w liturgii Kościoła. Tryumfalny wjazd Jezusa Chrystusa do Jerozolimy a zarazem zapowiedź Jego męki i śmierci.
Zauważmy jak szybko zmienia się nastrój Niedzieli Palmowej. Po radości i witaniu Jezusa następuje opis Jego męki i śmierci. Ten sam tłum, który krzyczy „Hosanna” za chwilę krzyczy „Ukrzyżuj!” Jakże zmienne bywają ludzkie poglądy. To właśnie Niedziela Palmowa ma nas przygotować, ma pokazać jakimi jesteśmy ludźmi wobec najważniejszych spraw naszej wiary.
Po przeżyciu uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy, usłyszeliśmy w minioną niedzielę opis Męki Pańskiej według redakcji św. Łukasza.
Jednak najmłodsi nasi parafianie nie mogli się doczekać końca liturgii, ze względu na rozstrzygniecie konkursu na najładniejszą i najwyższą palmę. Każdy z uczestników dzielnie trzymał swoją palmę, zrobioną wysiłkiem rodziców, rodzeństwa, babci i dziadka, by jak najlepiej zaprezentować swoje dzieło.
Oj komisja miała ogromny problem którą palmę wybrać. Wszystkie były piękne! I wszystkie zasłużyły na wyróżnienie. Od tych najwyższych, najbardziej samodzielnie wykonanych, po te najprostsze trzymane w rękach najmłodszych.
I chyba wszyscy zostali nagrodzeni, mniejszymi bądź większymi słodyczami. Bo co najbardziej lubią dzieci?
Palmy w Malanowie rosną z roku na rok. Kto wie co będzie dalej. Do Lipnicy Murowanej i rekordu 39,40 m. jeszcze trochę brakuje. Ale…
Wszystko przed nami...