Moja racja jest najmojsza, czyli wolność słowa po turkowsku

Cenzura

Gdy coś się nie udaje najlepiej poszukać winy… poza własnym podwórkiem. Postraszyć, kazać podpisać oświadczenie o narzuconej treści - takie metody od pewnego czasu stosuje wobec redakcji iturek.net burmistrz miasta Turku, Romuald Antosik, po każdym materiale, który dla miasta zdaje się być niewygodny. Kolejny przykład pochodzi zaledwie sprzed kilku dni.

Tym razem dla burmistrza problematyczny okazał się materiał filmowy, w którym wykonawca parku wyjaśnia m.in. opóźnienia w pracach nad ukończeniem inwestycji. Wykonawca owszem, przeprosił za swoje krzyczące wypowiedzi skierowane pod wpływem emocji. W oświadczeniu nie podaje jednak wprost, że mówił nieprawdę. Teraz burmistrz Romuald Antosik wzywa redakcję portalu iturek.net m.in. do usunięcia filmu z wykonawcą i wpłacenia 10 000 zł na Polski Związek Wędkarski - koło w Turku. Burmistrz był na tyle uprzejmy, że sam zredagował treść oświadczenia, w którym redakcja ma zobowiązać się chociażby do przeprosin za naruszenie dóbr osobistych miasta poprzez zamieszczenie filmu, który zawiera rzekomo nieprawdziwe treści. Redakcja ma również obiecać, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy oraz, że na portalu miasto nie będzie przedstawiane w negatywnym świetle. Nam to wygląda na próbę cenzury. Przywykliśmy, bo to nie pierwszy raz, kiedy takie wezwanie do naszej redakcji trafia. Były już podobne - a nawet w jednym czasie od kilku miejskich instytucji. Strategia za każdym razem jest taka sama - żądanie oświadczenia i pieniędzy na wskazany cel.

Domaganie się podpisania oświadczenia, w którym zapisano, że „sytuacja nigdy więcej nie będzie miała miejsca i nie będę przedstawiać Miasta Turek w negatywnym świetle”, uznać należy za próbę ograniczenia kontrolnej funkcji prasy. Nie mamy bowiem wskazówek, co zdaniem burmistrza jest bądź nie jest rzucaniem negatywnego światła. Celem funkcji kontrolnej jest przede wszystkim kontrolowanie poczynań osób aktualnie sprawujących władzę oraz informowanie o tym szerszego grona społeczeństwa. Dzięki temu mamy możliwość oceny poszczególnych osób pełniących funkcje publiczne. Analiza orzecznictwa Europejskiego Trybunały Praw Człowieka, jak i sądów krajowych w takich państwach, jak Polska, Niemcy czy Francja prowadzi do wniosku, że za podstawowe kryterium rozstrzygania konfliktu: wolność prasy a ochrona prywatności należy uznać wkład opublikowanego materiału prasowego w debatę prowadzoną w interesie publicznym. Sprawa parku miejskiego, rewitalizowanego przy udziale środków z budżetu miasta, a więc ze środków publicznych, jak najbardziej powinna być naszym zdaniem przedmiotem publicznej dyskusji.

Już wyjaśniamy - w sytuacji związanej z rewitalizacją parku miasto wydawało swoje oświadczenia. Kierownik robót natomiast - na co mamy dowody - sam poprosił redakcję o możliwość wypowiedzenia się, po czym - być może również wezwany przez burmistrza podobnym pismem - podpisał dokument, w którym twierdzi, że został cynicznie wykorzystany. Kierowaliśmy się w tej sprawie niczym innym jak starożytną paremią „audiatur et altera pars”, czyli tym, że należy wysłuchać również drugiej strony.

Obwieszczenie Starosty Tureckiego
Marian Mirosław Marczewski: Stanowisko w sprawie g...

Podobne wpisy

 

Komentarze 2

Gość - amma mia w poniedziałek, 22 maja 2023 11:50

Niech idzie do Kacperka, który to nagrał i opublikowal

Niech idzie do Kacperka, który to nagrał i opublikowal
Gość - mmmmmm w czwartek, 18 maja 2023 12:10

Burmistrz Antosik strzela gola do własnej bramki i potwierdza zaczynającą o nim funkcjonować opinie pieniacza. Wzorce czerpie chyba z państw które z demokracją mają niewiele wspólnego. W mediach toczy się aktualnie dyskusja o tym jak lokalna prasa została zwasalizowana przez pisowców i lokalnych samorządowców przy użyciu właśnie takich metod. Zastraszanie sądami, odcinanie od informacji, nie zamieszczanie ogłoszeń,wykorzystanie podległych prawników i pieniędzy z budżetu na sprawy, można wymieniać bez końca. Bez lokalnych mediów i patrzenia na ręce lokalnym kacykom nie ma kontroli społecznej i nie ma demokracji. Widzimy jakie afery ujawniają media i gdyby nie one nigdy byśmy nie wiedzieli o gigantycznych przekrętach PiS. Wyjątkowo głupi jest ten kto zaczyna wojnę z mediami.

Burmistrz Antosik strzela gola do własnej bramki i potwierdza zaczynającą o nim funkcjonować opinie pieniacza. Wzorce czerpie chyba z państw które z demokracją mają niewiele wspólnego. W mediach toczy się aktualnie dyskusja o tym jak lokalna prasa została zwasalizowana przez pisowców i lokalnych samorządowców przy użyciu właśnie takich metod. Zastraszanie sądami, odcinanie od informacji, nie zamieszczanie ogłoszeń,wykorzystanie podległych prawników i pieniędzy z budżetu na sprawy, można wymieniać bez końca. Bez lokalnych mediów i patrzenia na ręce lokalnym kacykom nie ma kontroli społecznej i nie ma demokracji. Widzimy jakie afery ujawniają media i gdyby nie one nigdy byśmy nie wiedzieli o gigantycznych przekrętach PiS. Wyjątkowo głupi jest ten kto zaczyna wojnę z mediami.
Gość
poniedziałek, 04 grudnia 2023

Zdjęcie captcha

Redakcja:

Redaktor: Katarzyna Błaszczyk

Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.