Przegub samochodowy, butelki od alkoholu czy jabłka. To wszystko znaleźć można w sieci kanalizacyjnej na terenie gminy Malanów. Z problemem zapchanych studzienek od zeszłego tygodnia borykają się mieszkańcy, a sprawa zgłaszana była już wielokrotnie.
Mimo ciągłego udrażniania sieci kanalizacyjnej problem powraca, jak przysłowiowy bumerang, a sprawcy notorycznie do studzienki wrzucają co popadnie – ostatnio jabłka i butelki.
-Wszystko zaczęło się przed niedzielą. Sieć kanalizacyjna została zapchana. Pracownicy pojechali zobaczyć co się stało. Otworzono studzienkę, a tam dziesiątki jabłek plus butelki od alkoholu. Wszystko się zapchało. Przyjechali pracownicy ze sprzętem specjalistycznym i udrożnił wszystko- tłumaczy dyrektor Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Malanowie Rafał Sypniewski.
Na profilu społecznościowym gminy Malanów pojawiła się informacja o poszukiwaniu sprawcy.
-Ludzie się dziwią że są awarie, że wszystko pozapychane. To jest właśnie efektem takiej działalności- mówi dyrektor.
Osoby mogące udzielić jakichkolwiek informacji, które pomogą ustalić sprawcę proszone są o kontakt.