„Wstąp do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej” - pod takim hasłem w sobotę 21 maja o godz. 11.00 rozpoczną się pikniki wojskowe w 32 miejscowościach.
Lokalizacje 32 pikników pod hasłem „Wstąp do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej”:
woj. podlaskie
Siemiatycze – stadion miejski ul. Nadrzeczna 29
Tykocin – pl. Czarnieckiego
woj. kujawsko-pomorskie
Golub-Dobrzyń - Zamek Golubski
Kruszwica – Rynek
woj. pomorskie
Malbork – pl. Jagiellończyka
Lębork – pl. Pokoju
woj. śląskie
Czeladź - Park im. Tadeusza Kościuszki
Racibórz - Zamek Piastowski
woj. świętokrzyskie
Starachowice - Rynek
Sandomierz - Bulwar im. Marszałka Piłsudskiego
woj. małopolskie
Olkusz - Rynek
Skawina – Błonia Skawińskie (obok Rynku)
woj. lubelskie
Ryki – park miejski, ul. Warszawska 11
Kraśnik - plac przy Centrum Kultury i Promocji
woj. łódzkie
Brzeziny - Muzeum Regionalne w Brzezinach
Wieluń – pl. Kazimierza Wielkiego
woj. warmińsko-mazurskie
Ełk - przy Galerii Brama Mazur
Nidzica - Jeziorko Miejskie, al Wojska Polskiego
woj. opolskie
Brzeg – pl. Zamkowy
Nysa – ul. Sudecka 23
woj. wielkopolskie
Środa Wielkopolska – Stary Rynek
Ostrów Wielkopolski – Piaski-Szczygliczka, ul. Plażowa
woj. podkarpackie
Lubaczów - Rynek
Leżajsk - ul. Mickiewicza 65
woj. zachodniopomorskie
Stargard - Rynek Staromiejski
Wałcz - ul. Chłodna, teren MOSiR
woj. mazowieckie
Kozienice - Ośrodek Rekreacji i Turystyki Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu, ul. Boh. Studzianek 30
Ostrów Mazowiecka - ul. Trębickiego 10
woj. dolnośląskie
Złotoryja – Rynek
Oleśnica – pl. Zwycięstwa
woj. lubuskie
Kostrzyn nad Odrą – pl. Wojska Polskiego
Lubsko - ul. Słowackiego 30 (Zalew Karaś)
Nie na rękę tylko brutto. To wcale nie jest przesadnie dużo. W dodatku oddajesz swoje życie pod nieobliczalną władzę politykierów, którzy w dowolnym momencie, nawet gdy jesteś już na powrót cywilem - mogą wezwać na nowo do woja i wysłać na front. Cywil bez przeszkolenia ma chociaż szansę odmówić, migać się, argumentować ale szwej po szkoleniu - nie masz wyjścia, jak nie pójdziesz na wojnę to trafisz pod sąd wojskowy.
A czy ktoś pomyślał o zakwaterowaniu tych "żołnierzy"? Infrastruktura wojska praktycznie nie istnieje. Nie ma koszar - w dużej mierze zostały zburzone. Mamy broń dla tej nowej "armii"? Damy im plastikowe karabiny? Skąd pieniądze? Tu oczywiście odpowiedź jest prosta: od klasy średniej. Jak będzie wyglądała dyslokacja tych jednostek? Na wschodniej granicy to chyba w namiotach ich umieścimy... Naiwni chłopcy bez zawodu pewnie się zgłoszą... Armatnie mięso też potrzebne...
Czy Polscy Żołnierze ochronią Polaków przed bolszewizmem. W Rosji proponuje się powrót do poprzedniej flagi. Co to jest bolszewizm? Bolszewizm to komunizm, komunizm to marksizm, marksizm to społeczeństwo bezklasowe. Dlaczego bezklasowe? Bo klasowość społeczna to wyzysk czyli ucisk. Kto wyzyskuje i uciska? Klasa posiadająca środki produkcji. Kogo uciska wyzyskując? Klasę nieposiadającą środków produkcji (robotników i chłopów). Jak ją uciska i wyzyskuje? Owoc pracy klasy nieposiadającej nie trafia do kieszeni tej klasy, ale do kieszeni klasy posiadającej środki produkcji. Klasie nieposiadającej pozostają tylko ochłapy. W jaki sposób klasa posiadająca środki produkcji realizuje ucisk i wyzysk? Poprzez prawo, które gwarantuje jej własność środków produkcji i ochronę tej własności, co wyklucza klasy nieposiadające od posiadania środków produkcji, tym samym od sprawiedliwego udziału w podziale dochodów. Jak temu zaradzić? Zabrać bogatym i dać biednym? W żadnym razie. Biedni staną się bogatymi i prawo własności będzie chronić tym razem ucisk i wyzysk w ich wydaniu. Wszystko należy upaństwowić, tym samym skolektywizować. W państwie socjalistycznym (to chyba taki twór, który wyrasta z nieefektywności okresu krwawego terroru - jako niezbędnego historycznie etapu przejścia od rewolucji burżuazyjnej [kapitalistycznej, np. rewolucji lutowej w Rosji, czy rewolucji francuskiej - przynajmniej na którymś etapie] przez rewolucję socjalistyczną do państwa komunistycznego) prawo nie wyraża już woli klasy posiadającej (w tym woli ochrony własności prywatnej), ale wolę klasy robotniczo-chłopskiej, wolę proletariatu, ale nie lumpenploretariatu. W rzeczywistości jednak natura bierze górę i na drodze do społeczeństwa bezklasowego wyrasta tzw. nowa klasa (coś w stylu, "tak, ale świnie są równiejsze") i to ona dysponuje upaństwowionymi środkami produkcji. Ci którzy to widzą i o tym mówią lub piszą są nazywani dysydentami. Jeżeli dysydentów da się z góry przewidzieć i rozpoznać - dochodzi do zbrodni w Katyniu. Z wielu robi się Wyklętych (chociaż ci ostatni są już na tyle w opłakanym położeniu, że muszą otaczać się nie tylko, ale również zwykłymi bandytami - obiektywne trudności niewątpliwie osłabiają autorytet prawdziwych Wyklętych). Ci którzy widzą nową klasę, ale boli ich głównie to, że sami zbytnio w tej nowej klasie i dysponowaniu środkami produkcji nie biorą udziału, żyją sobie latami w tym bałaganie, a gdy nadarza się okazja (bezpieczna okazja to całkowity rozpad wewnętrzny) zaczynają domagać się zwolnienia stanowisk utrzymując, że sami zasiądą na nich lepiej. Jest ich sporo, więc najlepiej zwolnić wszystkie stanowiska, które dają dostęp do nowej klasy i środków produkcji (bo i tak dla wszystkich chętnych nie będzie - ale wśród nie-dysydentów też są takie świnie, które z jakiegoś powodu [może nie mają pokus] są równiejsze, więc mają pierwszeństwo). Brak takich masowych zwolnień - można np. nazywać zdradą okrągłostołową. Potem pozostaje "odzyskiwać instytucje ", tj. stanowiska (np. "panie prezesie melduję wykonanie zadania") albo je "oczyszczać" (np. "reforma sądownictwa"). Ostatecznie - gdy już wszystko zostaje "odzyskane" (już nie w imię "demokracji", bo ta jest już zbyt dobrze wyjaśniona i widać, że tu zbyt wiele się z "demokracją" nie klei i kleić nie będzie - w imię "niepodległości" [czy ZSRR był państwem niepodległym? a III Rzesza? - pytanie co rozumieć przez "niepodległość", de facto na ile "niepodległość" = "demokracja"]) można sobie zostać kim się chce, np. Sędzią Trybunału Konstytucyjnego i na pytanie o np. ujawnienie oświadczenia majątkowego (w imię transparentności) krzyczeć "o ty chamie, o ty dziadu kalwaryjski, a co ja, łapówki biorę?" Bo w fasadowej demokracji nawet jawne oświadczenia majątkowe mają nie przeszkadzać korupcji. Więc jak się nie bierze - nie trzeba ujawniać. W końcu to pod latarnią (oświadczenie majątkowe) ma być najciemniej (korupcja).
Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.