Ziemia Turkowska: Hipokryzja radnych PiS? Czy polityka jest ważniejsza od mieszkańców?

W 2016 roku radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli zmniejszyć dotację dla prywatnych żłobków, a dziś sprzeciwiają się temu. Robią to w czasie gdy miasto musi w sposób szczególny dbać o budżet, na który składają się mieszkańcy Turku. Czy to polityczna hipokryzja i kolejny dowód na to, radnymi PiS w Turku kierują polityczne motywy? Czy polityka jest dla radnych PiS ważniejsza od dobra mieszkańców?

Okazuje się, że uchwała dotycząca dotacji na żłobki niepubliczne w naszym mieście, daje prawo prywatnym podmiotom do pobierania dotacji od miasta Turku, pomimo nieprowadzenia zajęć i braku opieki nad dziećmi. Dlatego też samorząd miasta Turku uznał, że istnieje pilna potrzeba zmiany tej uchwały, aby nie płacić podmiotom prowadzącym żłobki niepubliczne, w czasie gdy nie wykonują zadania, na które otrzymały dotację. Czyli kiedy nie sprawują opieki nad dziećmi.

Chcemy nadmienić, że miesięcznie turkowskiego podatnika takie dofinansowanie do żłobków prywatnych kosztuje ponad 50 tys. zł. W skali roku jest to ponad pół miliona złotych! W związku z tym, jako radni odpowiedzialni za nasze miasto, za jego budżet, i jego wszystkich mieszkańców, zadecydowaliśmy, żeby nie płacić podmiotom prywatnym tych pieniędzy, na czas niewykonywania przez nich usługi. Przypominamy, że uchwała z 2011 r. daje takie prawo, żeby dotację płacić, mimo tego, że usługi żłobkowe nie są świadczone.

Dokonaliśmy analizy ile takie żłobki otrzymują dofinansowanie w innych gminach i miastach. Okazało się, że w zdecydowanej większości, kwoty są o połowę niższe niż kwota, jaka została uchwalona za czasów rządów poprzedniego burmistrza. Dlatego też podjęliśmy decyzję, aby urealnić kwotę dotacji na żłobki prywatne do możliwości finansowych miasta Turku w roku obecnym. Zaproponowaliśmy kwotę, która byłaby porównywalna do dofinansowania w większości miast w Polsce, a jednocześnie dawałaby oszczędności w budżecie miasta Turku rzędu 250 tys. zł rocznie.

Zaoszczędzoną kwotę można by było przeznaczyć na dotacje dla klubów i stowarzyszeń sportowych bądź kulturalnych, na monitoring miejski lub na walkę z epidemią koronawirusa i zabezpieczenie mieszkańców w niezbędne środki ochrony. Niestety, tak się złożyło, że nasza koleżanka nie mogła uczestniczyć w ostatniej sesji, co skrzętnie wykorzystali politycznie radni Prawa i Sprawiedliwości i Niezrzeszeni. Nie poparli oni naszej propozycji, ani w kwestii niepłacenia podmiotom prywatnym, mimo tego, że nie świadczą opieki podczas epidemii koronawirusa, oraz nie poparli szukania oszczędności w budżecie miasta. W wyniku tego nie będziemy mieli możliwości dodatkowego wsparcia klubów sportowych, stowarzyszeń kulturalnych, rozbudowy monitoringu, czy zakupu dodatkowych środków do walki z koronawirusem.

Informację tę Państwu przekazujemy po to, aby pokazać, że radnym Prawa i Sprawiedliwości i Niezrzeszonym nie zależy na finansach publicznych naszego miasta. Gdyby im zależało na budżecie i mieszkańcach naszego miasta, a nie na uprawianiu polityki, to poparliby wniosek samorządu i nie pozwolili pobierać środków publicznych związanych z dofinansowaniem żłobków prywatnych za czas niewykonywania świadczeń na rzecz dzieci. Gdyby im zależało na budżecie miasta, poparliby oni oszczędności budżetowe, które wsparłyby inne dziedziny, z których skorzystaliby wszyscy mieszkańcy Turku.

Radni stowarzyszenia Ziemia Turkowska