- Wszystkie rzeczy, które pan sobie życzy i są możliwe do zrobienia - zrobimy - tymi słowami prezes szwajcarskiej firmy SSP zwrócił się do wójta gminy Przykona podczas spotkania, na którym prezentowano ideę budowy największej w Europie Środkowej farmy fotowoltaicznej.
Partnerem w projekcie budowy olbrzymiej farmy fotowoltaicznej jest spółka celowa o nazwie Energia Przykona, ale oprócz niej jest to także operator Energa i przedsiębiorstwo ZE PAK, będące właścicielem dużej części terenów. Gmina wraz z wymienionymi partnerami przystąpiła do unijnego projektu zakładającego sprawiedliwą transformację powęglową. Daje to - jak podkreślał wójt Broniszewski - ogromną szansę na powodzenie planowanego przedsięwzięcia budowy farmy fotowoltaicznej. Szczegóły tej inwestycji nie są jeszcze znane. Realizacją zajmie się konsorcjum inwestorów z udziałem spółki Neo Investments oraz chińskiego China Sinogy Electric Engineering. W projekt ma być ponadto zaangażowany szwajcarski fundusz Strategic Swiss Partners, a jego realizację ma wspierać Polska Agencja Inwestycji i Handlu.
Ogromne fermy fotowoltaiczne zmieniają nie tylko miejscowy mikroklimat, ale przyczyniają się do globalnych zmian klimatycznych. Kilometry kwadratowe powierzchni osłonięte panelami odbijają promienie słoneczne, a resztę pochłaniają zamieniając na prąd.
Normalnie to ZIEMIA powinna absorbować tę energię, oddając ją stopniowo w chłodniejszej porze roku. To samo dotyczy wszelkich innych wielkopowierzchniowych, sztucznych nawierzchni wykonanych przez człowieka. Przybywa ogromnych wykostkowanych placów, zabetonowanych powierzchni, chodników, magazynów, dachów itd. Wszystkie te sztuczne obiekty odbijają w wysokim stopniu promieniowanie słoneczne do atmosfery, przyczyniając się do gwałtownych zjawisk atmosferycznych.
ZIEMIA musi oddychać. Naturalna powierzchnia jest buforem, łagodzi i uspokaja klimat.
Miną jeszcze co najmniej 2-3 pokolenia, zanim ludzie u nas to zrozumieją. Kiedyś będziemy zrywać te wszystkie kostki i betonowe place, szukając innych sposobów na utwardzanie nawierzchni zgodne z naturą.
W Kanadzie już promuje się specjalne, wytrzymałe trawniki, zamiast bruku.
U nas kostka to szczyt lansu. Trwa wyścig kto ma więcej zakostkowanego podwórza, a nawet ogródka!
Świetnie, największa w Europie farma fotowoltaiczna powstanie na terenach pokopalnianych, może i są tam tereny po kopalni, ale zostały one sprzedane i są własnością prywatną. Wójt przyciąga inwestorów, ale pytanie kto na tym zarobi, kto będzie miał wypłacane wielkie dzierżawcy, na czyich to gruntach powstanie?. Domyślcie się, albo sprawdźcie. Zwykli obywatele nie będą mieć z tych inwestycji nic, jakieś tam wpływy do budżetu gminy i nic, nie będzie miejsc pracy. Znowu kilka osób z gminy związanych z władzami będzie zarabiać, a reszta ludzi będzie patrzeć i ślepo głosować w wyborach. Tylko na wybranych gruntach w gminie dozwolone jest tworzenie takich inwestycji. Zwykłemu Kowalskiemu się nie ułatwia, a robi pod górkę. Nawet transparentny PiS robi sobie zdjęcia z Panem włodarzem związanym według oświadczenia lustracyjnego z PZPR i ORMO (do sprawdzenia w IPN) Panie pośle.
Dzięki PIS -owi energia odnawialna została zniszczona w Polsce, a tu proszę lans przedstawiciela partii rządzącej. 4 lata stracone dla wiatraków.
Era węgla już przeminęła. Wiatr to czysta i tania energia a i miejsca pracy przy masztach, turbinach dla ludzi by była a tak w stoczni w Szczecinie tylko rdzewiejąca stępka pozostała -tabliczkę nawet ukradli .
Brak planów długofalowych na energię z OZE. PIs to taki Don Kichot który walczy z wiatrakami.
Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.