Konsorcjum niemieckiej firmy Siemens Energy wraz z jej polskim oddziałem oraz greckiego przedsiębiorstwa przygotowuje ofertę na budowę bloku parowo-gazowego, który stanąć ma na terenie byłej Elektrowni Adamów. Podczas wtorkowej (30 maja) sesji rady miejskiej w Turku podjęto decyzję o zmianach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, które umożliwią powstanie inwestycji.
Przyjęta przez radnych zmiana wysokościowa z 35 na 60 metrów otworzy ZE PAK możliwość realizacji projektu budowy elektrowni gazowej. - Bardzo nam zależy, abyście państwo uchwalili te zmianę. Ona jest na tyle istotna, że spowodowałaby pewne perturbacje przy wydaniu pozwolenia na budowę. Chodzi o budynek kotłowni, a dokładnie kocioł odzyskowy do bloku parowo-gazowego - wskazywał obecny na sesji Paweł Jędrzejczyk, kierownik projektu „Budowa BGp Elektrownia „Adamów”. Obecnie procedowana jest decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych, która jest niezwykle ważna dla całości projektu. 18 maja ruszyły również konsultacje społeczne, które powinny zakończyć się na początku drugiej połowy czerwca. - Jesteśmy pewni, że ta inwestycja jest pod kątem ekologicznym przemyślana. To nowoczesny blok i z pewnością nie będzie dla państwa uciążliwy. Pobiera mniej wody, zrzuca nieporównywalnie mniej ścieków, a ścieki sanitarne są odprowadzane osobno do miejskiej oczyszczalni. Pod względem hałasu spełnia wszystkie parametry. Wykonawca będzie musiał wprowadzić też ścianę osłaniającą transformator ze względu na pobliskie ogródki działkowe. Wszystkie parametry bedą dotrzymane, można to sprawdzić w dokumentacji - w porze nocnej 40 dB, w porze dziennej 45 dB. Sama emisja zanieczyszczeń - przy dzisiejszej technologii musi być to na najwyższym poziomie - podkreślał podczas sesji Paweł Jędrzejczyk.
Aktualnie ZE PAK kończy negocjacje kontraktu z wybranym podczas przetargu konsorcjum. Do 23 czerwca zostanie złożona zrewidowana oferta z terminem ważności na okres trzech miesięcy. ZE PAK powinien podjąć decyzję o uruchomieniu inwestycji do 31 sierpnia, jednak bardziej realnym terminem wydaje się być końcówka 2023 roku. Trwają również negocjacje z konsorcjum banków co do finansowania projektu.
Niestety - nowoczesny blok parowo-gazowy nie będzie mógł ogrzewać miasta. Jak podkreślił przedstawiciel inwestora o tym trzeba było myśleć dwa, a nawet trzy lata temu. W projekcie instalacji nie ma bowiem trzonu ciepłowniczego, więc produkowana będzie wyłącznie energia elektryczna. Rozwiązania takie można wprowadzić, jednak byłoby to zupełnie nieekonomiczne.