OTOP: Dzięcioł duży -  najliczniejszy i najpowszechniejszy z polskich dzięciołów. Ptak o silnym dziobie i mocnej głowie

Dzięcioł

Dzięcioł duży zapamiętale przeszukuje pnie drzew w poszukiwaniu smacznych kąsków. W okresie lęgowym żywi się dorosłymi owadami i ich larwami, w tym także chrząszczami i gąsienicami motyli. Kiedy szuka larw owadów najpierw delikatnie opukuje drzewo, aby po odgłosie odnaleźć ich kryjówkę.

Gdy przypatrzymy się miejscom jego pracy możemy z łatwością odróżnić delikatne ślady uderzeń ‘dla orientacji’, od wyciosanych dziur, przez które wyciągnął swą zdobycz, np. larwę kózki. Jeśli w lesie mamy do czynienia z gradacją kornika, z pewnością znajdziemy w nim sporo dzieciołów. Jest mistrzem w ich zwalczaniu!. Żywi się także mszycami czy mrówkami. Taka biologiczna osłona jest wystarczająca, bo jeśli wzmocnimy ją opryskami chemicznymi szkodzimy jednocześnie dzięciołom, doprowadzając do ich zatruć i śmierci. Wiosną dziecioł duży urozmaica sobie jadłospis ‘obrączkując’ wokół pnia korę brzóz, sosny czy olszy, tak by spływał z nich słodki, pełen witami sok. Ich przysmak. Zimą i jesienią, przy ograniczonej dostępności bezkręgowców, jego dieta wzbogaca się o nasiona drzew sosnowych oraz świerkowych, a także jagody czy orzechy laskowe. Chętnie przylatuje do karmników i delektuje słoniną. Możemy obserwować wtedy jak siada na niej do góry nogami jakby naśladował swoje ‘koleżanki’ – sikory. W czasie ostrych mrozów, kiedy drewno jest zbyt twarde lub latem, gdy brakuje owadów, ratuje się nasionami sosny, świerka czy buka. Tworzy wówczas tzw. ‘kuźnie’, czyli zagłębienie w pniu, w którym klinuje szyszkę, aby łatwiej móc wyłuskać skryte w niej nasiona. Pod takimi kuźniami można znaleźć stosy zużytych szyszek- coś w rodzaju ‘papierków po cukierkach’:).

Szuka dobrze rezonujących podstaw, w które zapamiętale bębni. Jest to dzięcioli śpiew. Mogą to być suche gałęzie, pnie drzew a nawet słupy przesyłowe czy blaszane dachy. Dzięcioł duży bębni w krótkich, szybkich seriach po 10-15 uderzeń. Swoją ruchliwością, jaskrawym ubarwieniem oraz częstymi nawoływaniami ożywia wiosenny las. Kiedy zatrzymamy się na chwilę by na niego popatrzeć, przestaje stukać i chowa się za pień drzewa. Szybko podskakuje w górę, i pokazuje się nam w zupełnie innym miejscu, jakby bawił się z nami w ‘chowanego’. Gdy jest już dość wysoko, wychyla ostrożnie głowę i zerka na nas jednym okiem. Wydaje się, że ta zabawa sprawia mu frajdę. Kiedy tylko poczuje zgrożenie ze strony obserwatora, ucieka pod osłoną pnia. Co roku zwykle wykuwa nową dziuplę, a nawet kilka do wyboru, wyszukując najchętniej drzewa osłabione i martwe. Musi się sporo natrudzić, aby znaleźć takie w naszych lasach, gdzie niestety sporo starych drzew jest usuwanych.

Największym zagrożeniem dla dzięciołów jest utrata siedlisk poprzez rozwój obszarów miejskich, wycinanie starych drzew i stosowanie środków owadobójczych. Zdrowy rozsądek i logika nakazuje chronić te nadzwyczaj interesujące ptaki- niezbędny element naszego otoczenia oraz budowniczych dziupli dla całej rzeszy gatunków, które same dziupli kłuć nie potrafią.

Źródło: Jan Sokołowski Ptaki Ziem Polskich, Przewodnik Collinsa Ptaki, Wikipedia.


Talent trzeba rozwijać. Ruszyła rekrutacja do Pańs...
Wideo: O dramatach getta w Czachulcu przypomina le...

Podobne wpisy

 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
Gość
czwartek, 28 marca 2024

Zdjęcie captcha

Redakcja:

Redaktor: Katarzyna Błaszczyk

Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.