Niedawno w Brudzewie wprowadzono nocny zakaz sprzedaży alkoholu. Podczas sesji rady gminy w Przykonie pojawił się ten sam temat. Zasadność wprowadzenia ograniczenia, o które wnioskuje policja, kwestionują jednak niektórzy lokalni przedsiębiorcy.
W odczytanym podczas sesji piśmie wspomniano m.in. o sytuacji, kiedy funkcjonariusze policji musieli interweniować, ponieważ nietrzeźwy mężczyzna położył się na jezdni i stwarzał zagrożenie. Nocny zakaz handlu alkohole obowiązujący od godz. 23.00 miałby w dużej mierze zapobiegać podobnym historiom, a na terenie gminy Przykona byłoby wówczas spokojniej i bezpieczniej. Szczególnie chodzi tu o okolice stacji paliw w Przykonie. Właściciele firmy postanowili odnieść się do argumentów przytaczanych przez przedstawicieli komisariatu policji w Dobrej. Ich zdaniem zakaz handlu po 23.00 gdzie nieadekwatny do zaistniałych sytuacji.
- Młodzi spotykają się i spotykać się będą w różnych miejscach, szczególnie w okresie wakacji. W okresie młodości hormony buzują. Wprowadzenie zakazu handlu nie zmieni tego zjawiska. To tak, jakby zamknąć basen, bo ktoś się utopił. Sprawdzajmy, kontrolujmy, ale nie ograniczajmy praw społecznych i ekonomicznych - argumentowali w swoim piśmie właściciele stacji paliw.
Ze strony rady gminy pojawiła się propozycja, aby na najbliższej komisji przedyskutować, na ile uwaga policji jest zasadna. Wówczas, zapewne po konsultacjach, będą mogły zapaść konkretne decyzje.