Rozegrany z piątku na sobotę Nocny Turniej Piłki Siatkowej nie był tylko kolejnym sportowym wydarzeniem na mapie miasta. Oprócz sportowych emocji, była to też okazja do niesienia pomocy tym, którzy tego potrzebują.
18 drużyn, ponad 10 godzin rozgrywek, bez taryfy ulgowej. Zacięta walka do ostatniego punktu, ale to wcale nie zawodnicy i ich sportowa rywalizacja byli głównymi bohaterami. Tegoroczny turniej zorganizowano dla Barbary Urbańczyk i jej syna Konrada, których historia wzrusza i chwyta za serce.
Barbara Ewa Urbańczyk od 21 lat jest rodziną zastępczą dla Konrada - chłopca chorującego na porażenie mózgowe, epilepsję i autyzm. Kobieta dzielnie zajmowała się dzieckiem do czasu, aż w latach 2000 - 2002 postępująca u niej cukrzyca spowodowała takie spustoszenie w organizmie, że nastąpiła konieczność amputacji obu nóg i utratę wzroku. Mimo ciągłego leczenia, choroba wciąż się pogłębia i utrudnia codzienne życie, między innymi przestały pracować nerki – obecnie jest dializowana, ma niewydolność krążenia, astmę oskrzelową oraz znaczne zwłóknienie wątroby. Pomimo przeciwności losu największą pasją życiową i miłością kobiety jest jej syn Konrad.
Sportowe zmagania wygrała drużyna Wirtualni Dąbie, MKS Malanów zajął drugą pozycję, a trzecie miejsce przypadło zespołowi Emeryci Turek. Wszyscy uczestnicy mogli wziąć udział w licytacji gadżetów, wśród których znalazły się koszulki (w tym z autografami m.in. zawodników reprezentacji Polski, Trefla Gdańsk czy Skry Bełchatów), maskotki czy książki.
Łącznie dla pani Basi i Konrada zebrano 10114,77 zł.
fot.iTurek.net / Centrum Wolontariatu