Dziś rozpoczyna się Triduum Paschalne. Są to najważniejsze dni w roku liturgicznym Kościoła Katolickiego. Chrześcijanie wspominają w nim pamiątkę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który w poranek wielkanocny pokonał śmierć. W związku z trwającą epidemią koronawirusa w tym roku celebracja przybierze zupełnie inny wymiar niż dotąd.
Wielki Czwartek, który w tym roku przypadł na 9 kwietnia, otwiera święte Triduum Paschalne. Tego dnia chrześcijanie na cały świecie obchodzą rocznicę ustanowienia przez Jezusa sakramentu kapłaństwa i eucharystii w trakcie ostatniej wieczerzy. Tradycyjnie każdego roku w katedrach diecezjalnych odbywa się tzw. msza święta krzyżma, którą celebrują wszyscy kapłani z danego rejonu. W jej trakcie wyświęcane są oleje używane przez cały rok liturgiczny do sprawowania sakramentów.
W normalnych warunkach wieczorem w parafiach odprawiane są msze święte, których tematyka nawiązuje do ostatniej wieczerzy. W ich trakcie dochodzi do obmycia nóg przez kapłana dwunastu mężczyznom, na pamiątkę chrystusowego gestu z wieczernika. Po zakończonej uroczystości Najświętszy Sakrament przenoszony jest do tzw. ciemnicy. Miejsce poza tabernakulum symbolizuje cierpnie Jezusa jakiego doznał podczas nocy w Ogrodzie Oliwnym, gdzie modlił się przed pojmaniem.
W tym roku Wielki Czwartek przybierze przede wszystkim wymiar duchowy i rodzinny. Zgodnie z obowiązujący rozporządzeniem Rady Ministrów w trakcie obrzędów religijnych w kościele przebywać może maksymalnie 5 osób, nie licząc sprawujących liturgię. Nadto ze względu na zagrożenie epidemiologiczne zaleca się pozostanie w domach.
Wprawdzie uroczyste msze będą tego dnia odprawiane, ale nie będzie w ich trakcie obrzędu obmycia nóg, ani procesji z Najświętszym Sakramentem. Wiele parafii prowadzi transmisje online sprawowanych obrzędów za pośrednictwem swoich stron internetowych. Diecezja włocławska zachęca do uczestniczenia w nich za pomocą zdalnego przekazu.
Mimo że nie możemy fizycznie uczestniczyć w koncelebracji, to warto ten dzień przeżyć we wspólnej rodzinnej atmosferze. Kapłani zachęcają do wspólnej modlitwy wszystkich członków rodziny. To, że nie ma uroczystych procesji i innych obrzędów, nie oznacza, że Chrystus nie zmartwychwstanie. Zróbmy wszystko, żeby mimo walki z koronawirusem zmartwychwstał On w sercach każdego z nas.