Uwaga

Nie wybrano kategorii lub kategoria nie zawiera żadnej zawartości

Turkowianie pamiętają o ofiarach epidemii

Cmentarz Choleryczny 2018

Cmentarz choleryczny w Turku to jedna z nielicznych zabytkowych nekropolii założonych w wyniku XIX-wiecznych epidemii cholery. Ma przypominać o tragicznym żniwie, jakie zebrała choroba. Każdego roku, chcąc ocalić to miejsce od zapomnienia, odprawiana jest msza święta.

Aby pamięć mogła trwać

Każdego roku w pierwszą niedzielę po święcie Przemienienia Pańskiego i odpuście w Galewie (po 6 sierpnia), na cmentarzu cholerycznym w Turku odprawiana jest msza święta, podczas której wierni modlą się za dusze ofiar cholery. To jedyna msza polowa na terenie powiatu tureckiego, która na stałe wpisała się do kalendarza. Wszystko zaczęło się jednak dwie dekady temu.

- Któregoś razu pojechałem na ten plac, odnalazłem stary drewniany krzyż i poruszyłem temat na spotkaniu samorządu osiedlowego. Podjęliśmy się wówczas renowacji tego właśnie cmentarza. Był to początek roku 1998. Chcieliśmy powrócić do starych tradycji i pierwszej niedzieli po odpuście Galewskim zorganizować tam mszę świętą - opowiada Henryk Kacprzak, członek Towarzystwa Samorządowego i przewodniczący samorządu osiedlowego.

- Do działania zmobilizowali mnie starsi ludzie. Podjęliśmy się tego i do dnia dzisiejszego każdego roku to kontynuujemy. Dopóki człowiek może i działa aktywnie dlaczego miałoby się nie pomagać - dodaje.

Nie inaczej było w tym roku. Na cmentarzu odprawiono mszę, a przy pamiątkowych tablicach pojawiły się kwiaty i znicze.

Powrót do tradycji

Liczne w XIX w. epidemie cholery zapoczątkowane zostały w Turku i jego okolicy zarazą, która wybuchła w 1831 r. w czasie powstania listopadowego. Kolejne nawroty epidemii miały miejsce w latach 1852, 1855, 1866, 1873 i 1893. Najbardziej tragiczny przebieg miała szalejąca w 1852 r., w wyniku której śmierć poniosło aż 5195 mieszkańców Turku i okolic. Specjalny cmentarz dla ofiar cholery założony został poza zabudowaniami miasta w pobliżu lasu. Był on ogrodzony oraz oznaczony krzyżem. Pochówki składano w nim w latach 1831-1893. Mimo że w następnych latach nie był już użytkowany, pamięć i tradycja jego odwiedzania były przechowywane przez dziesiątki lat. Wpłynęły na to wydarzenia związane z zachowanym do dziś w pamięci cudownym ozdrowieniem rodziny mieszkanki, która w czasie epidemii odbyła pielgrzymkę błagalną do oddalonego o kilka km od Turku Galewa. W latach 60. ubiegłego wieku wciąż żywy był zwyczaj uczestniczenia w procesji religijnej na cmentarz choleryczny w pierwszą niedzielę po galewskim odpuście. W powrocie do zapomnianej tradycji pomógł nie tylko Henryk Kacprzak, ale także świętej pamięci ksiądz Kazimierz Tartanus, wieloletni proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku. Podczas mszy w tym kościele zbierano pieniądze na renowacje nekropolii sprofanowanej przez Niemców w 1941 roku. Ścięty przez nich krzyż został odtworzony dopiero w 1945 r., jednak również komunistyczne władze miasta w czasie Polski Ludowej zakazały procesji i nabożeństw na cmentarzu, który ponadto próbowano przekształcić w wysypisko śmieci. Dwadzieścia lat temu, w 1998 roku dzięki wspólnym staraniom mieszkańców miasta udało się uporządkować teren, odsłonięto głaz z tablicą pamiątkową, a w 2004 r. ogrodzono cmentarz. Zwyczaj odprawiania w tym miejscu nabożeństwa powrócił i jest kontynuowany do dziś.

Wideo: Mistrzyni Aneta Szczepańska zawitała do Tul...
Wideo: W Stefanii płonęło ponad 50 balotów słomy

Podobne wpisy

 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
Gość
sobota, 20 kwietnia 2024

Zdjęcie captcha

Redakcja:

Redaktor: Katarzyna Błaszczyk

Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.