Ratownicy z turkowskiego pogotowia pojechali do pacjenta chorego na astmę. Nie wiedzieli, że miał on kontakt z osobami z zagranicy. Nie mieli przy sobie odzieży ochronnej. Ta sytuacja niesie ze sobą przykre konsekwencje - izba przyjęć w SP ZOZ przez najbliższe 12 godzin będzie niedostępna dla pacjentów.
Mieszkaniec Turku zawiadomił pogotowie, uskarżając się na duszności, a także inne objawy charakterystyczne dla zakażenia koronawirusem, jak np. gorączka . We wstępnym wywiadzie nie powiedział jednak, że miał kontakt z osobami, które przebywały poza granicami kraju. Ratownicy jadąc do mężczyzny nie mieli zatem na sobie odzieży ochronnej. Pacjent dopiero po przewiezieniu na izbę przyjęć powiedział, że miał styczność z osobami z zagranicy.
Mężczyzna przewieziony zostanie na oddział zakaźny konińskiego szpitala. W SP ZOZ w Turku niezwłocznie wdrożono odpowiednie procedury, powiadamiając Sanepid. Personel, który miał styczność z pacjentem poddany zostanie kwarantannie, a pomieszczenia i karetka w których przebywał mężczyzna zostaną niezwłocznie zdezynfekowane.
Izba przyjęć pozostanie zamknięta do wtorku (24 marca) do godz. 8.00.