W Polsce znów pojawiło się zagrożenie wirusem H5N1, popularnie zwanym wirusem ptasiej grypy. W województwie wielkopolskim w ostatnim czasie odnotowano już kilka przypadków wystąpienia choroby na fermach drobiu. Według Powiatowego Lekarza Weterynarii powiat turecki jest jednak bezpieczny.
Do tej pory choroba na ternie Polski wystąpiła w województwie lubelskim i wielkopolskim. W naszym regionie od 2017 roku nie odnotowywano żadnych przypadków wystąpienia tego wirusa. W ostatni dzień 2019 roku przypadek grypy ptaków pojawił się jednak na fermie drobiu w miejscowości Topola Osiedle w gminie Przygodzice (pow. ostrowski). Zutylizowano ponad dwa tysiące hodowlanych kaczek. Dodatkowo pobrano próbki do dalszych badań, które zostały przekazane do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach.
Ognisko wirusa koło Ostrowa Wielkopolskiego oddalone jest od Turku o zaledwie 70 kilometrów. Zapytaliśmy więc Powiatowego Lekarza Weterynarii o ewentualne zagrożenie dla powiatu tureckiego.
- Na terenie powiatu tureckiego nie ma dużych hodowli. Oczywiście przygotowujemy się do takiej ewentualności i wdrażamy na bieżąco wszelkie konieczne procedury. Rozsyłamy również informacje i ostrzeżenia do właścicieli hodowli. Na chwilę obecną na naszym terenie nie ma zagrożenia ani też przypadków ptasiej grypy – wskazał Jan Radzimski.
Służby stawiają przede wszystkim na zapobieganie rozwojowi choroby. W przypadku wystąpienia wirusa wdraża się restrykcyjne procedury. Ptaki z dotkniętej wirusem fermy zostają uśpione, a miejsce hodowli jest dezynfekowane. Wystąpienie wirusa nakłada na hodowców ptaków liczne obostrzenia, które wynikają z rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków związanych z występowaniem wysoce zjadliwej grypy ptaków. Na obszarze zagrożonym wystąpieniem wirusa hodowcy drobiu zobowiązani są do stosowania środków bezpieczeństwa biologicznego.
Uspokajamy jednak, że wirus nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla życia ludzi.