Środowa sesja Rady Powiatu Tureckiego stała się okazją do przekazania opinii publicznej dobrych informacji na temat funkcjonowania Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Turku. Po kilku miesiącach przerwy udało się przywrócić funkcjonowanie nieczynnego oddziału wewnętrznego. W powiecie mają się również pojawić dodatkowa karetka, która pomoże dbać o zdrowie i życie mieszkańców.
Nową karetką na oddział wewnętrzny?
Jednym z głównych punktów sesji Rady Powiatu Tureckiego, która obyła się 22 września 2021 roku, była informacja Zarządu Powiatu i dyrektora Krzysztofa Sobczaka na temat sytuacji w lokalnej lecznicy. Od kilku miesięcy w związku z rezygnacją z pracy lekarzy nie działał tam oddział internistyczny. W międzyczasie została przeprowadzona również kontrola Najwyższej Izby Kontroli.
W trakcie obrad poinformowano radnych, że od początku nowego miesiąca rozpocznie się przyjmowanie pacjentów na oddział wewnętrzny. Prowadzone rozmowy doprowadziły do tego, że udało znaleźć się podmiot leczniczy, który będzie odpowiedzialny za zapewnienie ciągłości pracy interny.
- Od 1 października tego roku rozpoczynamy normalną działalność na oddziale chorób wewnętrznych. Dzisiaj [22 września – dop. red.] podpisałem umowę na okres 3 lat z podmiotem leczniczym, który będzie zabezpieczał kadrę lekarską, jestem przekonany, że ta zmiana spowoduje to, że poszerzy się zakres opieki u pacjentami, jak również i będzie możliwość na bieżąco wykonywania szerszej diagnostyki i mam nadzieję że w krótkim czasie zostanie to zauważone - wyjaśnił w trakcie sesji Rady Powiatu Krzysztof Sobczak, podkreślając, że problem braku personelu medycznego dotyczy wielu placówek leczniczych w Polsce.
Dyrektor SP ZOZ w Turku przekazał opinii publicznej jeszcze jedną dobrą wiadomość dla mieszkańców powiatu tureckiego. W najbliższym czasie powiększy się tabor ambulansów, które posłużą do przewozu i leczenia pacjentów z Turku i okolicznych gmin. Do końca tego tygodnia w przyszpitalnym garażu ma pojawić się kolejna karetka. Do połowy grudnia flota powiększy się o jeszcze jedną – czwartą już – sanitarkę.
- Będziemy chyba jedynym szpitalem, który dysponuje tak licznym taborem i myślę że wielu nam tego zazdrości – mówił nie kryjąc radości Sobczak.
Wewnętrzny i karetki, ale bez kapitana
Wrześniowa sesja Rady Powiatu Tureckiego była dla Krzysztofa Sobczaka sesją pożegnalną. Z dniem 30 września kończy on bowiem swoje urzędowanie w fotelu dyrektora placówki. Z tego względu pozwolił sobie przedstawić kilka przemyśleń związanych z okresem, gdy był za sterami powiatowego szpitala.
- Czas skończyć z tym ubliżaniem i robieniem ofiar z jednych. Przykro mi jest bardzo, że mało mówi się o szpitalu w pozytywnych aspektach. Były duże boje, nadzwyczajne sesje na temat wykorzystywania tomografu komputerowego oraz funkcjonowania oddziału wewnętrznego – mówił Sobczak, dodając, że jest to dla niego bardzo przykre i zasmucające.
W swoim wystąpieniu podkreślił, że udało się podpisać kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na wykonywanie badań tomografem komputerowym w formie ambulatoryjnej, a więc dostępnej dla wszystkich pacjentów. Odczytał także ocenę działalności szpitala, którą po kontroli wydał NIK, a która była pozytywna.
- To nie ja zaprosiłem ich na kontrolę. Byliśmy jedynym szpitalem w Wielkopolsce, który w tak szerokim zakresie kontrolowano. Oceniano nie tylko procedury COVID, ale też całą działalność – wskazywał Sobczak.
W trakcie dyskusji radny Mariusz Seńko pytał odchodzącego dyrektora, kto dokładnie będzie leczył na oddziale wewnętrznym szpitala w Turku. Sobczak poinformował, że w przyszłym tygodniu planuje zwołać konferencję prasową, na której zostanie przedstawiony szef zespołu i podzieli się swoimi przemyśleniami i planami dotyczącymi oddziału wewnętrznego. Jednocześnie nadmienił, że koszty funkcjonowania szpitala w Turku i samej interny będą porównywalne jak przed zawieszeniem jego pracy.