Dziś szkoły średnie w powiecie tureckim obchodziły Dzień Edukacji Narodowej. Wielu nauczycieli zapamięta go na długo. Wszystko za sprawą informacji o podłożonym ładunku wybuchowym na terenie dwóch placówek.
Okolicznościowa akademia w Zespole Szkół Technicznych z okazji Dnia Edukacji Narodowej dobiegała końca, kiedy otrzymano na adres mailowy informację o podłożonej w budynku B bombie. Na miejscu pojawili się policjanci oraz straż pożarna i zarządzono ewakuację wszystkich osób. Obiekt dokładnie sprawdzono, jednak na szczęście okazało się, że był to fałszywy alarm. Chwilę później strażacy byli już w drodze do Zespołu Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich, gdzie także wpłynęła informacja o bombie na terenie placówki. Także w tym przypadku był to fałszywy alarm.
Przypomnijmy, że od 2011 r. obowiązują zaostrzone kary za tego typu „żarty”. Do kodeksu karnego wprowadzono wówczas artykuł zgodnie z którym każdemu "kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Co więcej, wcale nie trzeba być pełnoletnim, by odpowiadać za fałszywy telefon o bombie. Za takie przestępstwo można sądzić i karać już osoby od 15. roku życia.
Sprawcy mogą zostać obciążeni kosztami przeprowadzonej akcji ewakuacyjnej, czy np. odszkodowaniami za straty spowodowane wstrzymaniem działalności danej instytucji.