Latające kalosze, rozpędzona taczka i spacer z oponami - tak było w niedzielne popołudnie na boisku Orlik w Kawęczynie. Wszystko za sprawą organizowanego po raz pierwszy Turnieju Sołectw.
Śmiałkom, którzy zdecydowali się na start w turnieju nie przeszkadzał jesienny chłód. Szybko okazało się z resztą, że emocje rozgrzeją skuteczniej niż żar z nieba. Na starcie stanęło osiem sołectw - Będziechów, Ciemień, Marianów Kolonia, Milejów, Kawęczyn, Tokary, Wojciechów i Żdżary. W każdej z drużyn, zgodnie z regulaminem musiała znaleźć się co najmniej jedna kobieta, dziecko oraz oczywiście sołtys. Konkurencje przygotowane specjalnie na tę okazję wymagały od uczestników nie tylko dużej sprawności, krzepy i wytrzymałości, ale też talentów artystycznych i dużej dawki poczucia humoru. Zaczęło się spokojnie - od biegu z jajkiem, a każda kolejna dyscyplina wywoływała coraz więcej emocji i kolejne dawki śmiechu! Był rzut kaloszem, który szybował na odległość ponad dwudziestu metrów i przejażdżki taczką. Sołectwa przygotowały też bardzo interesujące prezentacje swoich miejscowości.
Po podliczeniu wszystkich punktów okazało się, że najlepsza jest drużyna z Tokar Pierwszych i to im wójt Jan Nowak wręczył okazały puchar oraz czek. Drugie miejsce miejsce zajęła reprezentacja Będziechowa, a trzecie mieszkańcy Ciemienia. Po wręczeniu nagród każdy mógł liczyć na rozgrzewający posiłek, a dobre humory skutecznie przezwyciężały jesienną aurę.