Lepiej to już było, czyli luka finansowa w samorządowej oświacie

Trudno jest realizować misję nauczania dzieci przy ograniczonych środkach finansowych - to smutny wniosek płynący z informacji o stanie realizacji zadań oświatowych w Turku, przedstawionej podczas czwartkowej sesji rady miejskiej.

Sprawozdanie ze stanu realizacji zadań oświatowych w roku szkolnym 2018/19 objęło trzy szkoły podstawowe, w tym dwie z oddziałami gimnazjalnymi, sześć przedszkoli publicznych oraz pięć przedszkoli niepublicznych.

Najliczniejszą szkołą była w minionym roku Szkoła Podstawowa nr 5 - licząca 39 oddziałów. Średnia liczba uczniów w oddziałach to 22,59 osoby. Aleksandra Purcel-Kowalska podkreślała, że oddziały są tworzone w sposób optymalny i średnia utrzymywana jest na stałym poziomie 22 osób.

Radni zapoznali się także z liczbą uczniów na przestrzeni poszczególnych lat począwszy od roku szkolnego 2008/2009, kiedy to funkcjonowało 125 oddziałów. Od kilku lat sytuacja się stabilizuje - roku szkolnym 2017/2018 było 107 oddziałów, zaś rok temu - 108 oddziałów, w których uczyło się 2377 uczniów . W przedszkolach publicznych na terenie gminy miejskiej Turek pod opieką przebywa 885 wychowanków, zaś w placówkach niepublicznych - 291 dzieci.

Miasto modernizuje i remontuje, a uczniowie piszą egzaminy

Obok standardowych zadań miasto realizuje zadania własne w zakresie organizacji bazy lokalowej. Każdego roku pula środków przeznaczana jest na inwestycje i remonty, m.in. na placach zabaw w przedszkolach. Sale są modernizowane i wykonywane są drobne remonty. W tym roku kwota przeznaczona na tego typu działania wzrosła do 810 322 zł.

W informacji o realizacji zadań oświatowych znalazł się również zapis o przeprowadzonych egzaminach. Po raz ostatni uczniowie pisali w ubiegłym roku egzamin gimnazjalny, a po raz pierwszy do testów zasiedli ósmoklasiści. Oba sprawdziany zbiegły się w czasie z trudnym okresem strajku nauczycieli. Kierownik Purcel-Kowalska podziękowała w tym miejscu wszystkim, którzy zaangażowali się w przeprowadzenie obu sprawdzianów.

- Na slajdach widać, jak wspaniale pracują uczniowie, nauczyciele i jak rodzice angażują się w edukację. Turek plasuje się powyżej średniej powiatu, województwa i kraju - wskazywała kierownik Wydziału Spraw Społecznych. Jedynie wyniki egzaminu z matematyki pokazują, że powinno się większą uwagę skierować na ten właśnie przedmiot i dążyć do poprawy wyników.

Finanse pod specjalnym nadzorem

Jak wskazywała Aleksandra Purcel-Kowalska ważnym tematem, który powinien wybrzmieć szczególnie podczas rozmów o oświacie to jej finansowanie.

- W 2015 roku wspólnie pracowaliśmy nad optymalizacją wydatków. Nasze działania i realizacja programu optymalizacji zaczynała przynosić efekty. Schodziliśmy z kosztów oświaty. W 2017 roku wydatki stanowiły niespełna 30 proc. Niestety realizacja reformy oświatowej i innych działań wynikających z przepisów nie pozwalają mieć nadziei na to, że ta tendencja może być utrzymana. Stosunek bieżących wydatków oświaty do wydatków budżetu miasta niestety rośnie - podsumowywała kierownik WSS.

Miasto złożyło wnioski o rezerwę subwencji i wszyscy mają nadzieję, że zostaną one pozytywnie rozpatrzone, ale gwarancji nigdy nie ma. Miasto skutecznie sięga po subwencję od 2015 roku i co roku dostawało środki na zwiększenie zadań oświatowych. W tym roku zawnioskowało o 415 tys. zł na ten cel. Jak dotąd ministerstwo nie rozpatrzyło wniosków samorządu. Dla porównania w roku 2008 subwencja wynosiła 52,48 proc, w roku 2018 - 48,3 proc., a w roku 2019 - 48,79 proc. Resztę środków miasto musi wygospodarować z własnego budżetu. Rosną także koszty kształcenia uczniów, głównie w związku ze wzrostem cen usług i bieżących wydatków ponoszonych na utrzymywanie placówek. Nauczyciele dostali podwyżki, ale kwoty, które trafiły z tego tytułu do samorządów były niedoszacowane.

- Dostaliśmy zawiadomienie, że dostaniemy ponad 378 tys. zł, a koszt to około 700 tys. Wszystko to sprawia, że coraz częściej mówi się o luce finansowej samorządu, która w znaczący sposób ograniczyć może funkcjonowanie oświaty.