„Nadgodziny Plus” powracają jak bumerang

Skargą czy też jak kto woli anonimowym donosem na dyrekcję Zespołu Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich bardzo wnikliwie zajmowali się miejscy radni, uprzednio stwierdziwszy, że zajmować się tematem nie powinni. W końcu rzeczonej sprawie przyjrzała się rada powiatu tureckiego. Większością głosów i zgodnie z ustawą - zdecydowano o pozostawieniu pisma bez rozpoznania.

- Od strony proceduralnej nie możemy nic zrobić w tej sprawie ani przeprowadzić głosowania, natomiast z treści przytoczonej jest informacja, że dyrekcja szkoły od tego roku ma dużo godzin i jest tu nawet załącznik do planu. Zgodnie z przepisami prawa jest to chyba niemożliwe. I skarżąca ma rację, ponieważ zgodnie z artykułem 42 ustęp 6 dyrektorowie i wicedyrektorowie szkoły oraz nauczycielowi pełniącemu inne stanowisko w szkole kierownicze obniża się tygodniowy, obowiązkowy wymiar godzin. W ustępie 6a dyrektorowi i wicedyrektorowi szkoły oraz innym nauczycielom o których mowa w ustępie 6 korzystających z obniżonego tygodniowego obowiązku nie przydziela się godzin ponadwymiarowych. I są tutaj wyjątkowe sytuacje wskazane kiedy coś takiego może nastąpić- mówił radny.

Jak poinformował Mariusz Seńko z pisma wynika, iż na przełomie października, listopada pojawiło się w internecie ogłoszenie na stronie o poszukiwaniu nauczycieli. Mimo osób, które telefonowały w tej sprawie już wówczas mówiono, że każde z tych ogłoszeń jest nieaktualne. W innym przypadku, że jest już nauczyciel do prowadzenia tego przedmiotu.

Naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Turku Sławomir Kosobudzki poinformował, że skargi nie powinno się rozpatrywać, jednak podkreślił, że nie zgadza się z tym, jakoby w piśmie znajdowały się słuszne zarzuty.

- Kuratorium Oświaty stwierdziło, że anonimów się nie rozpatruje. Chyba, że zagrażają życiu, albo zdrowiu uczniów. Na tym mógłbym poprzestać, ale w związku z tym, że radny Seńko powiedział, że tam znajdują się potwierdzenia w faktach - ja temu zaprzeczę. Otóż dobrze pan wie, że w sytuacjach uzasadnionych potrzebami szkoły jest możliwa zgoda organu prowadzącego na nadgodziny. Kuratorium Oświaty nie ma żadnych zastrzeżeń do nadgodzin dyrekcji Zespołu Szkół Rolniczych. Dlaczego pan radny nie pyta o nadgodziny dyrekcji innych szkół, a są jeszcze większe. Na przykład w Zespole Placówek Edykacyjno- Wychowawczych. Trwa to od kilku lat. Ja pozwolę sobie jeszcze przeczytać przydziały dyrekcji szkoły w Kaczkach za starostę Seńko i dyrektora Krzysztofa Świerka. Dyrektor Świerk od 1 września 2017- 1,28, od 1 września 2016- 1,24, wicerydektor od 1 września 2017 – 1,27, wicedyrektor drugi- 1,26 od 1 września 2017. Więc o co tu chodzi? Jednym można drugim nie? - mówił Sławomir Kosobudzki.

Mariusz Seńko wskazał że dopiero 25 października po dwóch miesiącach od rozpoczęcia roku w ZSR CKP w Kaczkach Średnich rozpoczęto poszukiwania nauczyciela języka angielskiego, nauczyciela religii biologii, matematyki, geografii, przedmiotu podstaw przedsiębiorczości, przedmiotu edukacja i bezpieczeństwo, bibliotekarza, nauczyciela wspomagającego . Łącznie 16 nauczycieli.

- Ta oferta zniknęła po dwóch dniach. Ja mam duże wątpliwości co do tej sytuacji, tym bardziej, że w ubiegłym roku przerabialiśmy pewne informacje, które naczelnik Kosobudzki przedłożył. To była bardzo podobna historia. Przypominam, że nauczyciel, który ma funkcje kierownicze przydzielone, ma dodatek funkcyjny i ma wyższy dodatek motywacyjny, który ma zrekompensować mu obniżkę tych środków, które mógłby zarobić przeprowadzając nadwyżki. W ZSR w ubiegłym roku od września do grudnia kierownictwo miało przydzielonych godzin doraźnych 673. Jedna godzina to około 56 zł. Czyli 37 tys. 688 zł dodatkowo ekstra zostało wypłacone kierownictwu za cztery miesiące. To już chyba nie jest pojedynczy przypadek tylko zaczyna przybierać formę systemową. Nie chciałbym tego nazywać nadgodziny plus, ale tak zaczyna to wyglądać - dodał radny Seńko.

Do sytuacji odniósł się starosta powiatu tureckiego Dariusz Kałużny.

-Ja nic pod dywan nie zamiatam. To moja od początku kadencji zasada i zasada członków zarządu. I tego się trzymamy. Prawda też jest taka, że ten temat wraca jak bumerang, bo chyba nie do końca wszyscy pogodzili się z pewnymi zmianami w ZSR w Kaczkach Średnich. Trudno. Szkoda tylko że ta osoba, która jest tak zatroskana nie jest w stanie spotkać się z dyrekcją tej szkoły. Może obawia się. Ukrywa się za fałszywymi danymi. Nawet nie można do tej osoby odpisać, żeby zaprosić na taką rozmowę - wskazywał starosta Kałużny.

W dyskusji głos zabrała także radna Kamila Frątczak, przewodnicząca komisji skarg, wniosków i petycji.

-Tę ostatnią skargę rozpatrywaliśmy bardzo skrupulatnie. Opieraliśmy się na opinii kuratorium i kontroli wszystkich jednostek. Naprawdę jeżeli skarga jest niepodpisana nic nie można zrobić. Niech podpiszą skargę, napiszą maila, bo nawet jeżeli my jej nie rozpatrzymy przekażemy ją zgodnie z kompetencją. To jest naprawdę szkalowanie dobrego imienia placówki, która jest nam podległa – mówiła Kamila Frątczak.

Ostatecznie radni zdecydowali o pozostawieniu skargi bez rozpatrzenia.