Szanowni Państwo, mieszkańcy Turku
Cały ten list w wykonaniu ZT świadczy tylko o tym, że ugrupowanie nie może poradzić sobie z sytuacją gdzie niewygodna im osoba nadal będzie pełnić funkcję Radnego.Z listu do Pana Serafińskiego dowiadujemy się, że przez wszystkie lata nie wykazał się niczym będąc członkiem ZT? Wy już chyba jesteście tak sflustrowani, że nie wiecie co piszecie.Przez tyle lat trzymaliscie takiego czlowieka w ugrupowaniu i nadawał się do polityki a dziś piszecie, że nie? Ciężko Was zrozumieć.Do czego był więc Wam potrzebny? I jeszcze jedna kwestia poruszanych dyżurów ZT otóż to jedna wielka fikcja.
Mieszkańcy swoje sprawy załatwiają bezposrednio z Radnymi, ja tam nigdy nie widziałam ani jednej osoby która przyszła cos załatwić.ZiemioTurkowska możecie pisać bajki, pytanie kto w nie uwierzy?
Po pierwsze to chyba członkowie ZT nie potrafią czytać ze zrozumieniem, bo Karol Serafiński w swoim oświadczeniu nie chwali się w żaden sposób, że nic się nie nagrało aczkolwiek stwierdza że padł ofiarą manipulacji, więc proponuję przeczytać raz jeszcze. Po drugie czy się nie nadaje to już podlega opinii jego wyborców a nie ZT, bo ta opinia podlega watpliwosci, zważywszy na fakt że przez kilka lat swojej kadencji był uznawanym Radnym przez samego Burmistrza i to on zazwyczaj mu towarzyszył podczas różnych uroczystości i walczył o sprawy dla mieszkańców i ZT. Nie sposób temu zaprzeczyć i dobrze o tym wielu radnych z ugrupowania ZT wie. Niestety póki są zależni od Burmistrza i Przewodniczącej, którzy zarazem są w zarządzie ZT muszą grać tak jak im się nakazuje, bo przecież tak to stowarzyszenie funkcjonuje, o czym sam pisał Radny Derucki po publikacji screena z rządaniami o rozliczaniu wykonywanych komentarzy pod niesprzyjającymi artykułami.
Co więcej wątpliwości bardziej ulega, czy osoba która pobiera składki od członków stowarzyszenia i nimi rozporządza, a potem się z nich nie rozlicza bo nie dysponuje fakturami ani paragonami, nadaje się do polityki i zarządzania lub prowadzenia czegokolwiek.
Wyrok zapadł za umieszczenie urządzenia rejestrującego w siedzibie Stowarzyszenia ,a że nic się nie nagrało ...może zapomniał włożyć baterie...
Przyglądając się bliżej tej sprawie to co raz więcej jest znaków zapytania. Jak dla mnie mógł równie zostać uniewinniony bo jaką szkodę on wyrządził i komu?
Czegoś nie rozumiem... Skoro na dyktafonie nie było nagrania to na jakiej podstawie wyrok? W tym "państwie" ludzie pełnią państwowe funkcje z poważniejszymi wyrokami, "sasinują" państwową 9czyli naszą) kasą i nie ponoszą żadnych z tego tytułów konsekwencji
Wyrok na podstawie zeznań popleczników przewodniczącej rady miasta,której adwokatem był kuzyn a sąd jakby się mogło przypuszczać miał naciski z góry od władzy wszechmocnej,powinowactwa i koneksje sąsiedzkie tidzież rodzinne robią swoje,chciała go udupic i to zrobiła
No właśnie, nie było nagrania, to na jakiej podstawie i z jakiej racji miał by gość rezygnować z bycia radnym?
Jednym słowem, czas na zmiany w tym mieście. Czas na zmianę burmistrza, radnych, bo źle się dzieje jeśli od burmistrza odchodzą jego najmocniejsi ludzie i nie tylko najmocniejsi, bo również pracownicy odchodzą z urzędu. Człowiek , który jest prezesem nie radzi sobie w swoim stowarzyszeniu jak może być dobrym burmistrzem miasta?
Turek za burmistrza Antosika według tego co obiecał miał być miastem szczęśliwym, szczęśliwych ludzi Czy tak jest? niech każdy sobie odpowie . Czy burmistrz kłamał? czy mówił prawdę?
Udowodnili i skazali a ten człowiek i tak ma wywalone na wyroki sądu. Facet żyje w jakimś innym świecie i we własnej rzeczywistości.
Kwiatowa 24, 62-700 Turek
Telefon: 508 220 173
e-Mail:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.