Nie jestem zwolennikiem PiS-u, uważam ich za szkodników, ideologicznych, świętoszkowatych cwaniaków wymachujących flagą biało-czerwoną. Wzmożenie patriotyczno-bogoojczyźniane jest jednak męczące i dla samych pisowców. Samo klęczenie na kolanach, ostentacyjne wyznawanie wiary i patriotyzmu , opiewanie szlachetności i wielkości narodu polskiego bywa już z czasem dla suwerena trochę nudne. Aby wzmożenie patriotyczne utrzymać PiS zmuszony jest, od czasu do czasu, do dokonywania czynów nadzwyczajnych, aktów strzelistych dających namacalny dowód ich wielkości i sprawczości.