Brudzew: "Strażakiem nie wystarczy być strażakiem trzeba się urodzić” czyli mistrzowska gala w Janiszewie

- Strażakiem nie wystarczy być, strażakiem trzeba się urodzić. Oni, mistrzowie Polski, strażakami się urodzili. To dobrzy młodzi ludzie, którzy mundur strażacki kochają - tak o drużynie pożarniczej OSP Janiszew, która w tym roku wywalczyła mistrzostwo Polski mówił Władysław Karski podczas uroczystej gali podsumowującej drogę do złotego medalu w Polanicy.

Uroczystość poprowadził trener zwycięskiej drużyny Władysław Karski, który wrócił w swoim wystąpieniu do wydarzeń sprzed kilku miesięcy.

- Minęły trzy miesiące od zdobycia tytułu mistrza polski przez OSP w Janiszewie. Przez ten czas wiele się wydarzyło. Każdy z nas odbył wiele rozmów i wyciągał wnioski. Jedna rzecz jednak jest niezbywalna. Każdy człowiek ma własny krzyż. Krzyż jest trudny do przyjęcia, dlatego niewielu chce go wziąć na ramiona. Jest w nim bowiem obecne cierpienie ból, łzy, nawet ciemność, co wywraca nasze życie do góry nogami. Powiem trudne słowa, ale musze to powiedzieć. My jako drużyna mistrzów Polski mamy piętno Kaczek Średnich i zawodów powiatowych. Aspekt sportowy - racja, forma zachowania - niekoniecznie. Za to z tego miejsca jeszcze raz przepraszam. Krzyż jednak wprowadza człowieka w tajemnicę wiary. My ją mieliśmy w Polanicy. ten sam krzyż dał nam moc. Gdy ktoś mnie pyta ile czasu zajęło Janiszewowi zdobycie tytułu mistrza Polski to odpowiadam - 103 lata, tyle lat bowiem ma nasza jednostka. Przygotowania zaś tej, złotej drużyny to skromne 9 lat. Od zawodów w Janiszewie w 2010, poprzez zdobycie pierwszego miejsca w Chrząblicach w 2013, po kolejne pięć tytułów w zawodach gminnych, to dwa tytuł mistrza powiatu, to tytuł mistrza województwa w Wągrowcu, który dał na przepustkę na mistrzostwa Polski - mówił Władysław Karski. Drużynę z Janiszewa do historycznego sukcesu poprowadziły wytyczone cele - wiara, niezawodny sprzęt i potencjał. Dzięki temu wraz z nimi ze zwycięstwa cieszyli się wszyscy mieszkańcy.

Uroczyste spotkanie było doskonałą okazją, aby podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do doskonałej formy drużyny. Specjalne podziękowania trafiły do Jana Wyszogrodzkiego, którego firma zajmuje się naprawami sprzętu pożarniczego i wspiera strażaków, aby wykorzystywane przez nich maszyny były niezawodne. Otrzymał od druhów z Janiszewa nie tylko pamiątkową koszulkę, ale też szablę. Członkowie drużyny wręczyli natomiast Władysławowi Karskiemu strażacki toporek, który - jak podkreślano - pomoże zdobywać niedostępne miejsca i otwierać zaryglowane drzwi. W szczególny sposób upamiętniono także tych druhów, którzy odeszli na wieczną służbę. Ich najbliżsi odebrali symboliczne złote medale. Pamiątkowe statuetki trafiły do przyjaciół, którzy wspierali złotą drużynę w drodze po najwyższy stopień podium. Ale prezenty otrzymali również druhowie z Janiszewa. Starosta Dariusz Kałużny oprócz okolicznościowego ryngrafu podarował zawodnikom także… melisę - do wypicia przed kolejnymi zawodami powiatowymi. Dla równowagi od wójta Krasowskiego każdy członek drużyny otrzymał strażacki nóż.

Po wspólnym zdjęciu przyszedł czas na długie rozmowy i zabawę w andrzejkowym klimacie.