Choć pogoda zachęca do zażywania kąpieli to są miejsca, które do tego typu relaksu zdecydowanie się do tego nie nadają. Przekonała się o tym kobieta, która utknęła w osadniku Gajówka. Z pomocą musieli przyjść jej strażacy.
Około godziny 15.00 strażacy otrzymali informację o tym, że kobieta, która postanowiła zażyć ochłody w niebezpiecznych wodach osadnika Gajówka nie może poradzić sobie z wyjściem. Niemal całe nogi zanurzone miała w mule i chociaż znajdowała się niedaleko brzegu, to samodzielnie nie była w stanie się wydostać. Zadysponowany na miejsce zdarzenia zastęp pomógł jej bezpiecznie opuścić zbiornik. Na miejscu pracowali strażacy z PSP w Turku i OSP Przykona, a także policja.
To zdarzenie, choć z pozoru błahe mogło okazać się tragiczne w skutkach. Osadnik Gajówka to bowiem miejsce, gdzie wstęp jest zabroniony. Sztuczny zbiornik, będący wyrobiskiem pokopalnianym, położony jest w okolicach Psar i Lasek. Po wypełnieniu wodą był wykorzystywany jako składowisko popiołów i żużli z Elektrowni Adamów. Spowodowało to wytworzenie się silnego odczynu zasadowego wody, co w konsekwencji nadało jej wyjątkowy lazurowy odcień. Mimo fenomenalnej barwy, jezioro w Gajówce jest skrajnie niebezpieczne. Rozpuszczony w wodzie węglan wapnia sprawia, że kąpiele w niej są zabronione. Zagrożenie stwarzają także bardzo niestabilne i grząskie brzegi oraz dno zbiornika.
fot. tripadvisor.com