Minionej nocy na terenie gminy Władysławów strażacy po raz kolejny musieli interweniować przy pożarze balotów słomy. Jest to już drugie tego typu zdarzenie, z którym w krótkim czasie musieli się zmierzyć druhowie z okolicznych jednostek. Nieoficjalnie mówi się, że może być to sprawka podpalacza.
Kilkanaście minut po północy, w środę 3 marca, służby zostały zaalarmowane, że na terenie gminy Władysławów pali się kolejna sterta balotów słomy. Do zdarzenia tym razem doszło w miejscowości Piorunów. Na miejsce pożaru natychmiast zostały zadysponowane zastępy jednostek ochrony przeciwpożarowej.
Po dotarciu pierwszych wozów strażackich do palącej się słomy okazało się, że siły i środki są niewystarczające. Ostatecznie w działaniach brali udział strażacy z Turku, Władysławowa, Kun i Chylina. Ich zadaniem było ugaszenie objętych ogniem około 30 balotów oraz oświetlenie i zabezpieczenie miejsca zdarzenia.
I pewnie na tym akcja ta by się zakończyła i wszyscy by o niej zapomnieli, gdyby nie fakt, że kilka dni temu na terenie gminy Władysławów doszło do identycznego zdarzenia, o czym pisaliśmy
TUTAJ Wówczas do pożaru sterty słomy doszło w nocy w miejscowości Chylin. Być może jest to przypadek, ale nieoficjalnie mówi się, że w gminie może grasować podpalacz.
Okoliczności sprawy wyjaśnia Policja.
fot. OSP Chylin