Likwidacja Wydziału Edukacji i kontrowersyjne zmiany w starostwie powiatowym w Turku

Podczas ostatniej sesji rady powiatu tureckiego poinformowano o likwidacji Wydziału Edukacji. Na czele nowego wydziału stanął Robert Żółtaszek, zastępując Błażeja Maletę. Decyzja ta stała się przedmiotem szerokiej dyskusji wśród radnych, którzy dopytywali o skutki reorganizacji i powody rewolucji kadrowych. Choć władze powiatu zapewniają o pozytywnych efektach zmian, brak konkretnych odpowiedzi i transparentności wzbudza rosnące wątpliwości.

Kompetencje i konsekwencje

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Tureckiego Krzysztof Świerk pytał o konsekwencje finansowe restrukturyzacji oraz wpływ na liczbę zatrudnionych osób w nowym wydziale Edukacji Sportu i Promocji. Starosta Jan Smak tłumaczył, że zmiany w strukturze organizacyjnej mają na celu poprawę funkcjonalności urzędu i docelowo przynieść oszczędności, jednak nie podał żadnych szczegółowych wyliczeń ani planów na przyszłość.

– To za wcześnie, by mówić o konkretnych efektach, bo materia jest bardzo trudna, ale ten zarząd nie boi się trudnych wyzwań – zaznaczył starosta powiatu tureckiego.

Radny Karol Mac poruszył temat przyszłości dotychczasowego naczelnika Błażeja Malety i dopytywał o powody jego odwołania. Starosta wyjaśnił, że nowoutworzony wydział poprowadzi dr Robert Żółtaszek. Jednak brak jednoznacznej odpowiedzi na pytania o jego kompetencje wzbudził poważne zaniepokojenie radnych.

– Nie mogę spełnić wszystkich państwa życzeń i pytań, ponieważ pytacie o szczegóły dotyczące wykształcenia i kompetencji doktora Żółtaszka – odpowiedział starosta Jan Smak, unikając jednoznacznej odpowiedzi.

Radna Elżbieta Michałowicz zwróciła uwagę na brak przygotowania nowego naczelnika do zarządzania oświatą, pytając wprost o jego doświadczenie. W odpowiedzi starosta przyznał, że nowy naczelnik nie posiada wykształcenia z zakresu zarządzania oświatą, jednak dodał, że nie jest to wymóg na tym stanowisku. Takie tłumaczenie nie uspokoiło radnych, którzy wskazywali, że reorganizacja nie może odbywać się kosztem jakości zarządzania edukacją.

Zarzuty o polityczny charakter nominacji

Dyskusja nabrała politycznego wydźwięku, gdy radny Świerk zasugerował, że powołanie Żółtaszka może wynikać z jego przynależności do Prawa i Sprawiedliwości, a nie z rzeczywistych kompetencji.

– Jeśli na stanowisko naczelnika daje się osobę świeżo zatrudnioną w Starostwie Powiatowym, gdzie nie tak dawno dla niej był utworzony specjalny etat, a potem awansuje się ją na takie stanowisko, to proszę się nie dziwić, że mamy pewne obawy– mówił  radny Krzysztof Świerk.

Starosta odpierał zarzuty, wskazując, że w przeszłości również inne osoby po udziale w wyborach obejmowały stanowiska kierownicze.

– W 2014 roku startował pan z listy PSL i za chwilę został pan dyrektorem ZSR w Kaczkach Średnich. Nikt z tego powodu nic panu nie zarzucał i nie chciałbym, żeby teraz wchodziła tu jakaś polityka – ripostował starosta przy czym radny stanowczo podkreślił, że stanowisko przez niego objęte wynikało z przeprowadzonego konkursu.

Radni związani z oświatą nie kryli rozczarowania brakiem jasnych odpowiedzi na temat kwalifikacji nowego naczelnika. Mimo zapewnień starosty o dalszym wykorzystywaniu wiedzy i doświadczenia Błażeja Malety obejmującego niegdyś niniejsze stanowisko, obawy dotyczące rzeczywistych skutków reorganizacji pozostały. Radny Andrzej Fryd podkreślił jednak, że to rolą starosty jest układanie pracy z pracownikami w starostwie powiatowym.

-Starosta ponosi odpowiedzialność i konsekwencje zarówno pozytywne jak i negatywne- zaznaczył Fryt apelując o to, by pozwolić staroście działać.

Niepokój budzi również brak otwartego konkursu na stanowisko naczelnika, co zdaniem radnych podważa zasadę transparentności i sprawiedliwego doboru kadr.

– Nie interesują mnie państwa pomysły na organizację wydziałów, ale osoba, która będzie tym wydziałem zarządzała i jej kompetencje dotyczące edukacji. Nic więcej  – podsumowała radna Elżbieta Michałowicz.

Dyskusja nad zmianami w nowoutworzonym Wydziale Edukacji, Sportu i Promocji z pewnością będzie kontynuowana, a mieszkańcy będą oczekiwać większej przejrzystości i konkretnych wyjaśnień dotyczących przyszłości oświaty w regionie.