Widok kierowcy motoroweru bez kasku zwrócił uwagę policjantów, ale to, co wydarzyło się później, mogło skończyć się tragedią. Jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany.
2 kwietnia, kilka minut po godzinie 19:00, funkcjonariusze Komisariatu Policji w Tuliszkowie podczas patrolu w jednej z miejscowości gminy Władysławów zauważyli kierującego motorowerem marki Piaggio, który nie stosował się do obowiązku korzystania z kasku ochronnego. Policjanci postanowili zatrzymać go do kontroli. Mężczyzna zignorował jednak sygnały świetlne i dźwiękowe radiowozu, po czym próbował uciec, zmieniając kierunek jazdy. Mundurowi natychmiast podjęli dynamiczne działania pościgowe, które zakończyły się w terenie polnym. Tam, mimo desperackich prób ucieczki, 35-letni mieszkaniec powiatu tureckiego został zatrzymany.
Jak się szybko okazało, powód jego ucieczki był poważny – mężczyzna miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu. Został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzuty dotyczące jazdy w stanie nietrzeźwości (art. 178a §1 kodeksu karnego), niezatrzymania się do kontroli drogowej (art. 178b kk), a także wykroczenia drogowego (art. 97 kw). Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Policjanci apelują o rozsądek na drodze i przypominają – alkohol i pojazdy to śmiertelne połączenie.
1 komentarzy
Władysławów bastion PiS-u.