W ciszy poranka, jeszcze przed wschodem słońca, ulicami Dobrej ruszyła niezwykła procesja. W mroku wielkanocnego poniedziałku, gdy miasteczko powoli budziło się do życia, setki kroków odbijały się echem od murów. Mężczyźni, niosąc drewniane krzyże, wyruszyli w drogę – nie po to, by przemierzyć odległość, lecz by dać świadectwo wiary i zakorzenionej w sercu tradycji.
Procesja Emaus w Dobrej to wyjątkowy obrzęd religijny, który co roku przyciąga dziesiątki mieszkańców i gości. Tradycja, sięgająca wielu pokoleń, ma głęboko symboliczne znaczenie – nawiązuje do biblijnej drogi uczniów do Emaus, gdzie rozpoznali Zmartwychwstałego Jezusa.
W Dobrej to wydarzenie nabiera lokalnego, wspólnotowego wymiaru. Procesja prowadzi przez ścieżki okalające Dobrą, zatrzymując się przy kapliczkach i krzyżach, gdzie uczestnicy oddają się modlitwie. Towarzyszy im cisza i skupienie, przerywane jedynie szelestem kroków i szumem porannego wiatru. Nie potrzeba słów – duchowość tej chwili mówi sama za siebie. To święto, które łączy pokolenia. W tegorocznej procesji wzięli udział zarówno starsi mieszkańcy, jak i młodzież. Wspólna modlitwa, obecność ojców z synami, braci, sąsiadów – wszystko to buduje silne poczucie wspólnoty i przekazuje wartości, które nie przemijają. Na zakończenie, pod parafią, uczestnicy zgromadzili się na krótkim nabożeństwie. Wśród nich panowała radość i wdzięczność – za wspólną drogę, za tradycję, która trwa, i za to, że Dobra nadal pielęgnuje coś tak wyjątkowego.









