Gdy ogień pochłania kolejne hektary unikalnej przyrody Biebrzańskiego Parku Narodowego, z pomocą ruszają ci, którzy na co dzień czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Wśród nich są strażacy z Turku , którzy stanęli do walki z jednym z największych pożarów ostatnich lat.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym objął już ponad 450 hektarów – to ogromny cios dla przyrody i całego ekosystemu tego niezwykłego miejsca. Do akcji została zadysponowana specjalistyczna grupa ratownicza GFFF Poznań (Ground Forest Fire Fighting), której zadaniem jest gaszenie pożarów lasów i terenów trudno dostępnych.
W skład tego elitarnego zespołu weszli także strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Turku. W poniedziałek, 21 kwietnia druhowie z Turku, wraz z quadem i lekkim sprzętem gaśniczym, wyruszyli do Poznania, gdzie o godzinie 14:00 odbyła się odprawa pod przewodnictwem st. bryg. Tomasza Wiśniewskiego, Zastępcy Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Po niej rozpoczęli długą drogę na Podlasie, gdzie czeka ich trudna walka z żywiołem – bez ciężkiego sprzętu, z motopompami, hydronetkami i tłumicami, tam, gdzie samochody strażackie nie mają wstępu.