Pod koniec października urzędnicy Starostwa Powiatowego w Turku przeprowadzili kontrolę w firmie Deveris, aby sprawdzić, jak zakład stara się walczyć z uciążliwym zapachem, na który od lat skarżą się mieszkańcy miasta. Badana jest też emisja amoniaku i siarkowodoru przez przedsiębiorstwo.
Z upoważnienia starosty tureckiego kontrolę prowadzili kierownik referatu ds. ochrony środowiska Jarosław Szczap oraz inspektor Katarzyna Krysztofowicz. Już wcześniej pojawiły się informacje, że firma robi wszystko, aby zapobiec emisji nieprzyjemnych zapachów. Okazało się, że rzeczywiście w zakładzie zamontowano urządzenia antyodorowe, które wcześniej nie były używane. Dozowane pod ciśnieniem drobinki wody mają wyłapywać przykry zapach. Jak wskazywał podczas sesji rady powiatu Jarosław Szczap, efekty są, bowiem zapach nie jest wyczuwalny tak intensywnie jak dotychczas. W ostatnim czasie miał miejsce tylko jeden epizod, wynikający z konserwacji urządzeń, o czym zakład poinformował burmistrza Turku, jednak do starostwa taka informacja nie dotarła.
-Firma zobowiązała się też do zamontowania na drugim emitorze, czyli na drugim kominie, gdzie dochodzi do emisji tych substancji takiego samego urządzenia choć ani nie wynika to z decyzji środowiskowych o uwarunkowaniach ani naszego pozwolenia. Firma sama podjęła takie czynności, żeby maksymalnie zminimalizować te zapachy. Wydaje mi się, że na tę chwilę te działania które firma podjęła są naprawdę widoczne i to urządzenie zamontowane działa cały czas – mówił Jarosław Szczap.
Po zamontowaniu drugiego urządzenia emisja substancji lotnych powinna być już minimalna, a możliwe że nawet niewyczuwalna.
– W starym zezwoleniu nie było wskazanych dwóch substancji. W poprzedniej kontroli pojawiły się dwie nazwy substancji, które też są emitowane- amoniak i siarkowodór. Więc ja pozyskując takie informacje z urzędu zmieniłem pozwolenie i teraz firma jest zobligowana robić badania tych dwóch substancji i myślę, że to ważne bo to substancje, które bardzo są odczuwalne w powietrzy zwłaszcza siarkowodór – mówił kierownik referatu ds. ochrony środowiska.
Jak powiedział Jarosław Szczap pierwsze badania tych substancji powinny być już dostępne pod koniec roku. Dodał on również, że zakład planuje rozbudowę, z czym wiąże się wydanie nowej decyzji środowiskowej. Kwestia uciążliwości zapachowej wciąż nie jest regulowana przez prawo. Niestety blokuje to w znacznym stopniu możliwości działania samorządów w tym zakresie.
