Wielkopolska Wschodnia, od lat stojąca przed wyzwaniem transformacji energetycznej, ponownie znalazła się w centrum dyskusji o przyszłości polskiej energetyki. Tym razem za sprawą sprzecznych sygnałów, jakie płyną z rządzącej Koalicji Obywatelskiej.
15 października poseł Tomasz Nowak z Platformy Obywatelskiej poinformował opinię publiczną, że Konin ma realną szansę na to, by stać się drugą lokalizacją elektrowni jądrowej w Polsce. Jak stwierdził, udało mu się doprowadzić do sytuacji, w której „wszyscy bardzo poważnie – w Sejmie i w rządzie – myślą o Koninie jako o drugiej lokalizacji elektrowni atomowej”. Według posła, decyzja co prawda jeszcze nie zapadła, ale region „jest w grze”.
Premier Donald Tusk przedstawił jednak odmienną perspektywę. W wypowiedzi dla mediów zaznaczył, że Bełchatów znajduje się na pierwszym miejscu listy potencjalnych lokalizacji drugiej elektrowni atomowej, a decyzja w tej sprawie będzie oparta na analizach, które – jak podkreślił – są na końcowym etapie. W wypowiedzi premiera Konin nie został wskazany jako brany pod uwagę.
Te dwa komunikaty wprowadziły niejednoznaczność w dyskusji o przyszłości inwestycji w Wielkopolsce Wschodniej. Z jednej strony lokalny poseł zapewnia, że temat jest wciąż otwarty, z drugiej – szef rządu wskazuje na inny kierunek.
Sprawę skomentował również poseł Ryszard Bartosik z Prawa i Sprawiedliwości, reprezentujący ten sam okręg wyborczy co Tomasz Nowak. Zwrócił uwagę, że brak spójnego stanowiska i konsekwentnych działań ze strony rządu może oznaczać utratę szansy na rozwój energetyki jądrowej w regionie konińskim.
– Mamy festiwal pustych obietnic, a ja uważam, że tej elektrowni nie będzie niestety nigdzie – komentuje Ryszard Bartosik.
Wielkopolska Wschodnia to obszar, który przez dziesięciolecia opierał swoją gospodarkę na energetyce węglowej. W ostatnich latach wiele mówi się tu o potrzebie nowych inwestycji i wsparcia procesu transformacji. W tym kontekście decyzja o ewentualnym ulokowaniu w regionie elektrowni atomowej byłaby nie tylko kwestią gospodarczą, ale też symbolicznym sygnałem kierunku, w jakim zmierza transformacja energetyczna Polski. Na dziś jednak pozostaje pytanie, czy Konin rzeczywiście ma szansę na taką inwestycję, czy też ostateczny wybór rządu skieruje uwagę w stronę innych lokalizacji – jak wspomniany przez premiera Bełchatów. Jedno jest pewne, mieszkańcy i samorządy regionu oczekują klarownej informacji i spójnego stanowiska władz centralnych w tej sprawie. Dopóki tego zabraknie, trudno będzie mówić o przewidywalnej strategii rozwoju energetycznego Wielkopolski Wschodniej.





