Gorąca atmosfera, zimna woda i niesamowite uśmiechy. Właśnie taka była kolejna Inwazja Morsów, która odbyła się dzisiaj, tj. 22 lutego nad zbiornikiem Przykona. Z roku na rok impreza cieszy się coraz większą popularnością, a uczestnicy to pozytywnie zakręceni, otwarci i wyjątkowi ludzie.
-W imieniu własnym oraz wszystkich samorządowców, którzy objęli patronatem i wsparciem tę wspaniałą imprezę jaką jest Inwazja Morsów witam serdecznie po raz już trzynasty. Mam nadzieję, że nie ostatni i że to miejsce wpisze się na stałe w tradycję, która będzie obowiązywała przez długie lata. Tym bardziej, że w najbliższych dwóch, trzech latach to miejsce zmieni się nie do poznania. Będziemy tutaj tworzyć dobrą atmosferę i infrastrukturę pod tego typu spotkania- mówił wójt gminy Przykona Łukasz Sadłowski życząc wszystkim wspaniałej zabawy.
Wspaniałej wody i gorącej atmosfery życzyła również wiceburmistrz Turku Joanna Misiak – Kędziora. Wyraziła ona również nadzieję, na więcej tego typu wyjątkowych wydarzeń.
W tym roku w trzynastej już Inwazji Morsów udział wzięło około 350 osób. W tym roku hasło przewodnie brzmiało „Skazani na morsowanie”. Właśnie dlatego podczas wydarzenia spotkać można było nie więźniów oraz pozytywnie ubranych inaczej uczestników zabawy.
Co prawda nie było tak lubianego przez morsy śniegu i mrozu, ale promienie słońca skutecznie dodawały energii. Tradycyjnie już wydarzeniu towarzyszył marsz nordic walking oraz bieg morsa, a po krótkiej rozgrzewce morsy ruszyły do wody. Nie obyło się także bez widowiskowego „chrztu”.
Po orzeźwiającej kąpieli na wszystkich czekał ciepły posiłek. Przysmaki przygotowane były również przez Koło Gospodyń Wiejskich Dobrowa.
fot.M.JAC
