Turkowianie zakończyli dzisiejsze poszukiwania Michała. Zapowiadają kolejną akcję społeczną

W sobotę, 26 stycznia, po godzinie 6.00 z os. Wyzwolenia w Turku wyruszył autokar oraz trzy samochody strażackie, które zawiozły do Poznania grupę wolontariuszy, którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych zadeklarowali chęć udziału w akcji poszukiwawczej. W jej przygotowanie zaangażowany był Jacek Dryjański oraz reporterzy z portalu Kryminalna Polska.

O godz. 9.00 na dworcu Poznań Garbary odbyła się odprawa uczestników, którzy zostali przydzieleni do odpowiednich sektorów poszukiwań. Na podstawie wcześniej zebranych danych przygotowano mapy oraz wyznaczono rejony, które podczas dzisiejszej akcji zostały przeczesane, tj. teren cytadeli oraz dorzecza rzeki Warty i Cybiny od przystanku Garbary aż do Mostu Lecha po obu stronach rzeki.

Na apel organizatorów o wzięcie udziału w poszukiwaniach odpowiedziało niemal 100 wolontariuszy, wśród nich spora grupa osób, która na co dzień mieszka w Poznaniu a pochodzi z powiatu tureckiego. Licznie uczestniczyli także strażacy-ochotnicy z jednostek z Turku, Turkowic, Kalinowej, Słodkowa oraz Wietchinina. Wraz z mieszkańcami Turku działało siedemnastu policjantów z oddziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, grupa ratowników z Polskiego Czerwonego Krzyża, a także reporter naszego portalu.

Organizatorzy przyznają, że odzew społeczny przerósł ich oczekiwania, dlatego wyznaczone tereny udało się sprawdzić już do godziny 13.00. Przy wykorzystaniu policyjnej łodzi motorowej sprawdzono także odcinek rzeki Warty w stronę Czerwonaka. W akcji użyto także quadów oraz drona.

Po 4 godzinach działań nie natrafiono na ślady Michała Rosiaka w żadnym z wyznaczonych sektorów. Już dziś wiadomo, że za jakiś czas podobna akcja zostanie ponowiona. Po przeanalizowaniu danych z aplikacji, których używali poszukujący, zostanie opracowana mapa, która pozwoli na określenie innych miejsc, w których mógł znajdować się Michał, a które nie zostały sprawdzone. Warto zauważyć, że dzisiejszej nocy w Poznaniu spadł śnieg, który z pewnością wpłynął na możliwość znalezienia nowych śladów.

Całość działań była bardzo dobrze zorganizowana. Zadbano o ciepły posiłek oraz kawę i herbatę dla wolontariuszy, którzy wykazali się ogromną determinacją podczas poszukiwań.

Co stało się z 19-latkiem z Turkowic? To pytanie zadawali sobie dzisiaj wszyscy uczestnicy akcji, powtarzając jednocześnie, że nadzieja umiera ostatnia, wierząc w szczęśliwe odnalezienie chłopaka.

 

Fot. MK

 

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•