Niestety Radni Rady Miejskiej Turku, w tym samym czasie mieli Sesję, co uniemożliwiało uczestnictwo w spotkaniu z Prezydentem. Mimo wniosku o przerwę w obradach, Radni Ziemi Turkowskiej, ugrupowania, którego prezesem jest Burmistrz Antosik, nie zgodzili się na nią. Trudno nie brać udziału w tak historycznym wydarzeniu. Trudno tym bardziej, że wielu z nas miało zobowiązania wobec swoich wyborców, którzy oczekiwali naszej obecności. Ja byłem umówiony z niepełnosprawnymi z Integracyjnej Grupy „Caritas”. Nie pozostało nam więc nic innego jak opuścić obrady. Przykro mi z tego powodu i wszystkich urażonych przepraszam.

Nieobecny Burmistrz
Nie mniej jakkolwiek nie oceniać pozostaje pytanie: Czy Burmistrz naszego miasta, gospodarz tego terenu, powinien być obecny na spotkaniu z głową państwa?
Odpowiedzcie Państwo sobie na to pytanie: Czy nie jest obowiązkiem włodarza reprezentować lokalną społeczność w takich momentach?
Wielu mieszkańców ocenia absencję Burmistrza Antosika na spotkaniach z najwyższymi władzami państwa bardzo negatywnie. Przypomnę, że podczas wizyty Premiera RP pana Mateusza Morawieckiego, Burmistrz też nie był obecny.

Moja krytyka
Przypomnę Państwu mój tekst sprzed pięciu lat w którym, krytykowałem wójtów i burmistrzów z terenu naszego powiatu, za udział w komitecie poparcia dla Bronisława Komorowskiego. Szczególnie zawiedziony byłem postawą burmistrza Czapli, pisałem wtedy: „...ludzie potrafią myśleć samodzielnie. Druga tura jest dla Was czasem "łaski i nawrócenia" choć i bez Was Duda wygra. Szczególnie jestem mocno zdziwiony postawą Pana Czapli - od wielu wyborców słyszę, że zostali przez Pana oszukani - ja też czuję się przez Pana oszukany. Wasze decyzje ciągną Was i ugrupowania, które reprezentujecie w dół. Przemyślcie to.”

Przemyślcie to!
Teraz apeluję do Burmistrza Antosika i Ziemi Turkowskiej. Przemyślcie to, czy nazywanie Prezydenta RP „kandydatem na prezydenta”, jest stosowne? Czy aby na pewno Wasza niechęć do władz Państwa, nie ciągną w dół Waszego ugrupowania? Zobaczcie, czy nie miałem racji pisząc, że decyzje liderów Towarzystwa Samorządowego ciągną ich i ugrupowania, które reprezentują w dół. Zobaczcie jak celnej analizy dokonałem w maju 2015 roku. Po TS’ie został dziś w Turku tylko radny Kacprzak, który ostatecznie przyłączył się do ZT. Dziś Wy wchodzicie w buty Towarzystwa Samorządowego. Wasi wyborcy czują się zniesmaczeni Waszą awersją do spotkań z Premierem i Prezydentem. Jako Wasz koalicjant z minionej kadencji też czuję się zniesmaczony takim zachowaniem i czuję się w obowiązku przestrzec Was: Przemyślcie to! Bez Was Prezydent Duda też wygra i to w pierwszej turze! Tylko zważcie, czy nie podzielicie losu Pana Czapli i turkowskiego TS’u?